Przerwana zwycięska seria rywalek Vistalu Łączpol

Już w przyszłym miesiącu szczypiornistki Vistalu Łączpol Gdynia zagrają dwumecz z SYMA Váci NKSE w ramach drugiej rundy Pucharu EHF. W środę węgierski klub doznał pierwszej porażki w rodzimej ekstraklasie i to w dodatku w pojedynku z rywalkami, które do tej pory miały zerowy dorobek punktowy.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Mecz ten lepiej zaczęły gospodynie. W 9. minucie drużyna Budapest Bank Békéscsaba prowadziła 6:2 i wówczas trener przyjezdnych, András Németh poprosił o czas. Po wznowieniu gry jego podopieczne prezentowały się lepiej. W pewnym momencie na tablicy wyników było 10:10, ale końcówka pierwszej połowy należała do miejscowych. Do przerwy SYMA Váci NKSE przegrywała 12:14.

Po zmianie stron w bramce ekipy z Békéscsaby świetnie spisywała się Zsuzsanna Veress. Przeciwniczki Vistalu Łączpol Gdynia w środę przegrały 24:28. W barwach drużyny z miasta Vác najskuteczniejszą piłkarką ręczną była jak zwykle Tímea Tóth, która rzuciła osiem goli. SYMA Váci NKSE zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli NB I.

Budapest Bank Békéscsaba - SYMA Váci NKSE 28:24 (14:12)

Najwięcej bramek dla Budapest Bank:
Bódi 7, Glusica 5, Nyikolajenko 5, Kamper 4.

SYMA Váci NKSE: Herr O., Juhász - Barján 3, Baross, Borkowska 4, Fülöp, Klivinyi 2, Pomozi, Soós 2, Tápai, Temes 5, Tóth T. 8, Uhraková.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×