MŚ: Niemcy dalej od olimpijskich kwalifikacji

Paweł Nowakowski 24 Stycznia 2011, 20:27

Spotkanie lepiej rozpoczęli Węgrzy, którzy po 7 minutach rywalizacji prowadzili 4:1. Od tego momentu świetną serię zanotowali niemieccy szczypiorniści, którzy zdobyli sześć bramek z rzędu, nie tracąc żadnej - 4:7 (13'). Taki stan rzeczy Niemcy zawdzięczali w dużej mierze Johannesowi Bitterowi, który rozgrywał dobre zawody w bramce. Węgrzy stan pojedynku wyrównali dopiero w 23 minucie (8:8), po trafieniu Gergo Ivancsika. Do przerwy skromne, dwubramkowe prowadzenie mistrzów świata z 2007 roku - 12:10.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, a gra była niezmiernie wyrównana. Obie drużyny toczyły zażartą rywalizację, mimo, iż wiedziały, że nie dane im będzie bić się w Szwecji o medale. W 52 minucie odnotowano ostatni w tym spotkaniu remisowy rezultat (21:21). Po trafieniach naturalizowanego Węgra - Oscara Pereza (urodzonego na Kubie), oraz Tamasa Ivancsika, Węgrzy wyszli na dwubramkowe prowadzenie - 23:21 (54'). Niemcy nie odpuszczali, a kontaktową bramkę rzucił Michael Kraus. Ostatnie minuty spotkania były niezmiernie emocjonujące. Jeszcze minutę przed końcem sprawa wyniku była otwarta, bowiem podopieczni Lajosa Mocsaia prowadzili ledwie jedną bramką - 25:24. Dwie bramki z rzędu rzucone przez Gabora Csaszara i Tamasa Ivancsika wyprowadziły Węgrów na bezpieczną, trzy bramkową przewagę, która pozwoliła odnieść niezwykle cenne zwycięstwo. Wynik meczu ustalił lewoskrzydłowy niemieckiej kadry - Uwe Gensheimer - rzucając bramkę na 27:25.

Po godzinie gry lepsi okazali się Węgrzy. Węgierska drużyna zmazała plamę, po klęsce z Francją (24:37), robiąc tym samym milowy krok w kontekście wywalczenia udziału w olimpijskich kwalifikacjach.

Węgry - Niemcy 27:25 (10:12)

Węgry: G. Ivancsik 5, T. Ivancsik 5, Perez 5, Mocsai 4, Harsanyi 3, Ilyes 2, Csaszar 2, Zubai 1.

Niemcy: Glandorf 5, Kraus 4, Kaufmann 4, Gensheimer 3, Pfahl 2, Preiß 2, Sprenger 2, Heinl 1, Haaß 1, Groetzki 1.