W Olsztynie zgodnie z planem - relacja z meczu Warmia Anders Group Społem Olsztyn - Orlen Wisła II Płock

Zgodnie z oczekiwaniami, zawodnicy prowadzeni przez Zbigniewa Tłuczyńskiego bez problemów rozprawili się z Orlen Wisłą II Płock i awansowali do Final Four Pucharu Polski. W odniesieniu historycznego sukcesu duży udział mieli bramkarz Wojciech Boniecki oraz skrzydłowy Paweł Ćwikliński.

Karina Wiśniewska
Karina Wiśniewska

Warmiacy od samego początku kontrolowali wynik spotkania, a remis na tablicy świetlnej pojawił się tylko raz - w 2. minucie, przy stanie 1:1. Podopieczni Bogdana Janiszewskiego, mimo że przyjechali w najsilniejszym składzie (z Kamilem Mokrzkim oraz powracającymi po kontuzjach Tomaszem Klingerem i Pawłem Paczkowskim), nie potrafili znaleźć recepty ani na grę podstawowych zawodników olsztyńskiego zespołu, ani na ich zmienników, których trener Zbigniew Tłuczyński szybko wprowadził na boisko. Bezradny Przemysław Witkowski, którego koledzy z drużyny wielokrotnie pokazywali w rozgrywkach I ligi, że obrona nie jest ich najmocniejszą stroną, wyciągał piłki z siatki po rzutach gospodarzy z każdej możliwej pozycji. W dotrzymaniu kroku 6. drużynie Superligi gościom przeszkadzały również proste błędy - jak gubienie piłki przy podaniach, czy posyłanie piłki w aut - przez co nie zdołali zniwelować przewagi do mniej niż 4 bramek. Nie pomogło nawet wejście wspomnianego Klingera. Rozgrywający Wisły II rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a po wejściu na parkiet dwoił się i troił w ataku i w defensywie. Jego powrót na ławkę sprawił, że Warmiacy znów zwiększyli prowadzenie. Po 30 minutach wynik brzmiał 18:13.

Druga połowa to festiwal gry Wojciecha Bonieckiego i Pawła Ćwiklińskiego. "Boniek" od zastąpienia w 17. minucie Sebastiana Sokołowskiego z powodzeniem utrudniał dostęp do olsztyńskiej bramki (bronił na niemal 50-procentowej skuteczności), a prawoskrzydłowy raz po raz wpisywał się na listę strzelców - na 8 trafień w całym spotkaniu w drugiej partii zdobył 7, przyczyniając się do wysokiego zwycięstwa swojej drużyny. W ekipie Wisły dobrą zmianę dał Adrian Fiodor, jednak pozostali gracze niczym szczególnym się nie wyróżnili - podobnie jak w pierwszym spotkaniu widoczny był brak wartościowych zmienników dla zmęczonych liderów zespołu. Podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego wykorzystali osłabienie rywali, systematycznie powiększali prowadzenie i ostatecznie wygrali różnicą 11 bramek - 36:25.

Warmia Anders Group Społem Olsztyn - Orlen Wisła II Płock 36:25 (18:13)

Warmia: Sokołowski, Boniecki - Ćwikliński 8, Moszczyński 2, Jankowski 5, Gujski 4, Molenda 2, Garbacewicz 1, Kopyciński 3, Bartczak 3, Rumniak 2, Nowak 3, Krawczyk 2, Malewski 1,
kary: 8 minut (Jankowski, Garbacewicz, Kopyciński, Nowak)

Orlen Wisła II: Witkowski, Fiodor - Adamski 1, Bożek 1, Klinger 3, Piórkowski 1, Rupp, Rakowski, Paczkowski 7, Wojkowski, Szczutowski 3, Mokrzki 4, Obiała1, Jędrzejewski 5
kary: 4 minuty (Obiała, Wojkowski)

sędziowali: Włodzimierz Chmielecki (Kwidzyn)i Mirosław Majchrowski(Gdańsk)

Przebieg spotkania:
I połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 3:1, 4:1, 4:2, 5:2, 5:3, 6:3, 6:4, 7:4, 7:5, 8:5, 9:5, 10:5, 10:6, 11:6, 11:7, 11:8, 12:8, 13:8, 13:9, 14:9, 14:10, 15:10, 15:11, 16:11, 16:12, 17:12, 18:12, 18:13
II połowa: 19:13, 19:14, 20:14, 20:15, 20:16, 21:16, 22:16, 22:17, 22:18, 23:18, 24:19, 24:20, 25:20, 26:20, 27:20, 27:21, 28:21, 28:22, 29:22, 30:22, 31:22, 32:22, 32:23, 33:23, 34:23, 34:24, 35:24, 35:25, 36:25

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×