Walka o prestiż - zapowiedź meczu Azoty Puławy - Warmia-Anders Group-Społem Olsztyn
W olsztyńskiej hali Urania sezon zakończą szczypiorniści Azotów i Warmii-Anders Group-Społem. Stawką piąte miejsce PGNiG Superligi.
Kamil Kołsut
Puławianie nigdy jeszcze w Olsztynie nie wygrali, w ogóle hala Uranii to teren wyjątkowo niegościnny: dość powiedzieć, że w tym sezonie z tarczą opuszczali ją jedyni szczypiorniści Vive Targów Kielce i Orlen Wisły Płock, a remisy wyrwać udało się Stali Mielec i Zagłębiu Lubin (dwa tygodnie temu). Azoty w połowie lutego przegrały z zespołem Zbigniewa Tłuczyńskiego 26:30, a ze strzeleckiego pojedynku Mateusz Jankowski - Wojciech Zydroń obronną ręką wyszedł ten drugi, zawodnika Warmii wyprzedzając o jedną bramkę (w sumie skrzydłowy Azotów rzucił ich dziewięć).
Przed tygodniem w Puławach lepsi byli gospodarze, przyjezdni - niewątpliwie zmęczeni kilkugodzinną podróżą w dniu meczu - mieli bowiem ogromne problemy z konstruowaniem ataku pozycyjnego i wykorzystywaniem czystych sytuacji bramkowych, przegrali też wojnę z nerwami. - Na początku prowadziliśmy jednak z przeciwnikiem wyrównaną walkę. Pojawiły się jednak błędy w ataku, co trochę podcięło nam skrzydła, a rywale złapali wiatr w żagle i później kontrolowali wynik - tłumaczył po meczu bramkarz Warmii, Sebastian Sokołowski.