Michał Kubisztal: Wszystko jest w naszych rękach
W sobotni wieczór szczypiorniści Orlen Wisły Płock zagrają na własnym parkiecie z RK Mariborem Branik. Dla wicemistrzów Polski to ostatni dzwonek, by rozpocząć walkę o awans do 1/4 finału Puchar EHF.
Maciej Wojs
Choć Nafciarze po trzech kolejkach mają na swym koncie raptem dwa punkty, to ich sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna. Przed rewanżowymi spotkaniami płocki zespół nadal ma szanse na awans do najlepszej ósemki, warunek jest jednak jeden: - Trzeba przede wszystkim wygrać te trzy pozostałe mecze - stwierdza Michał Kubisztal, dodając: - Wszystko jest jeszcze w naszych rękach. Na wygraniu tych spotkań musimy się skoncentrować, bo nikt nam tego za darmo nie odda. Trzeba wierzyć w awans.Porażka w Mariborze 23:26 odbiła się sporą krytyką w kierunku płockiej drużyny. Fakt faktem, iż Nafciarze prezentowali przed spotkaniem sporą zniżkę formy, pomimo tego byli jednak faworytem rywalizacji. Kubisztal stwierdza, że w Polsce wielu kibiców bagatelizuje słoweńskie zespoły.
Oby w sobotni wieczór okazało się, że polski wicemistrz jest jednak silniejszy od czwartej drużyny ligi słoweńskiej.