Bartosz Konitz: Możemy namieszać w lidze
Zawodnicy ze Szczecina przegrali swoje pierwsze mecze sparingowe, ale widać było momenty dobrej gry Pogoni. Już teraz widać, jak ważnym ogniwem zespołu podczas sezonu będzie Bartosz Konitz.
Gaz-System Pogoń Szczecin przegrała dwa mecze podczas turnieju Szczypiorno Cup, jednak oba mecze z udziałem Portowców były bardzo wyrównane, a o wyniku decydowała końcówka. Szczecinianie wydawali się być usatysfakcjonowani swoją postawą po pierwszej części okresu przygotowawczego. - To nasze pierwsze granie. W ostatnie dwóch tygodniach trenowaliśmy już trochę więcej z piłką i przyjechaliśmy sprawdzić, jak to wszystko wygląda. Myślę, że po tych dwóch meczach możemy być zadowoleni - komentuje Bartosz Konitz.
Doświadczony gracz był motorem napędowym gry zespołu. Zarówno w meczu z Górnikiem, jak i Azotami był najskuteczniejszym graczem zespołu, co znajdowało również uznanie w oczach organizatorów, którzy przyznawali mu specjalne nagrody. - Zobaczymy, jak będzie dalej. Przepracowałem ciężko początkowe tygodnie przygotowań i cieszę się, że ta forma jest, ale... jeszcze nie powinna być. Będę się cieszył, kiedy przyjdzie taka na ligę - dodaje skromnie.Szczypiornista zdradza, że być może dojdzie do kolejnych transferów, ale już nie w najbliższym czasie. - Wzmocnień, z tego co słyszałem, będziemy może szukać w styczniu. Na razie mamy to co mamy - zdradza.
Zapytany o cele Portowców na najbliższe rozgrywki nie chce mówić o konkretnych miejscach, jednak wytycza główne zadanie szczecinian na najbliższe rozgrywki. - Ta pierwsza ósemka musi być. Mamy na tyle mocny zespół, że musimy się tam załapać, a co będzie dalej, to zobaczymy - kończy.