Zimny prysznic Azotów w Mielcu. "Stal była zdecydowanie lepsza"
Z siedmiobramkową porażką wyjechali z Mielca szczypiorniści Azotów Puławy. Miejscowa Stal zasłużenie ograła ekipę z Lubelszczyzny, z czym zgodził się na pomeczowej konferencji trener Dragan Marković.
- Było trochę dziwnych decyzji. Zbyt szybko sygnalizowaną mieliśmy grę pasywną, a za lekkie faule pokazywane były nam kary dwóch minut. Stal niemniej była lepsza, bardziej się starała i zasłużyła na wygraną - dodał.
Porażka w inauguracyjnym meczu w Mielcu nie przekreśla oczywiście planów Azotów na obecne rozgrywki, wysoka przegrana okazała się jednak zimnym prysznicem dla zespołu trenera Markovicia. Nic więc dziwnego, że posępną minę Marko Tarabochia, który podczas konferencji pełnił rolę tłumacza swojego szkoleniowca. - Stal w końcówce meczu lepiej biegała do kontry i wracała do obrony, my natomiast zrobiliśmy trochę błędów i rywale to wykorzystali. Gratulacje dla nich - stwierdził.
Na okazję do rehabilitacji puławianie będą musieli poczekać ponad tydzień. Ich spotkanie z Górnikiem Zabrze ze względu na udział Trójkolorowych w rozgrywkach Pucharu EHF zostało bowiem przełożone na inny termin.