Dobry sezon chorzowianek. W niedzielę mogą ograć Start i być bliżej 6. lokaty

Bardzo istotne z punktu widzenia drużyny z Chorzowa, ale i samych elblążanek będzie konfrontacja w 20. kolejce spotkań Superligi. Ruch może jeszcze przegonić Start w tabeli.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski
9 zwycięstw, 1 remis i 9 porażek mają na swoim koncie piłkarki ręczne z Chorzowa. Rozgrywki sezonu 2014/2015 rozpoczęły od przegranej na parkiecie w Szczecinie z tamtejszą SPR Pogonią Baltica, ale z każdym meczem było coraz lepiej. O krok od tragedii KPR Ruch stanął w minionym roku. Obecnie cel jest zupełnie inny. - Odkąd jestem w Superlidze, czyli już piąty sezon, ten jest rzeczywiście udany. W pierwszych dwóch, kiedy prowadził nas jeszcze trener Szymczyk, wynik oscylował między 5-6 miejscem. Potem, przez kolejne dwa sezony, nastąpiło załamanie, musiałyśmy walczyć o utrzymanie - krótko wspomniała tamten fatalny okres Joanna Rodak.
Przyznała jednak, że obecnie sporo się zmieniło. - Teraz zaczęłyśmy w końcu wierzyć w siebie, w swoje umiejętności. Jak widać po układzie tabeli, depczemy czołówce po piętach - odważnie wypowiedziała się sama zainteresowana. W minioną środę zespół ze Śląska stanął przed szansą awansu do Final Four Pucharu Polski. Ostatecznie lepsze okazały się być szczecinianki. - Szkoda tej końcówki. Nabrałyśmy wiatru w żagle, był remis. Uwierzyłyśmy, że z tego trudnego terenu, jakim jest Szczecin, można wywieźć remis. Nastąpiło to chyba zbyt szybko. Zdecydowanie za wcześnie się rozluźniłyśmy. Szczecinianki idealnie to wykorzystały - oceniła tamten mecz Rodak. Dla ekipy Marcina Księżyka znacznie ważniejsze będzie niedzielne wydarzenie w lidze. Ewentualne zwycięstwo gospodyń może mieć niebagatelne znaczenie (patrząc na kolejne rywalki obu siódemek). - To będzie dla nas mecz o wszystko. Start jest dość trudnym rywalem. Na skrzydłach posiadają bardzo dobre, doświadczone zawodniczki z kadry narodowej: Kingę Grzyb i Kasię Kołodziejską. Będziemy musiały w ciągu tych kilku dniu jeszcze dużo zrobić, by dobrze przygotować się pod elblążanki - nie ukrywała skrzydłowa.

Nie jest to jednak niemożliwe. W Elblągu zdecydowanie lepszy był Start, kto wie jak będzie tym razem. - Wszystkie mamy nadzieję, że powtórzymy wynik z zeszłego sezonu. Po naprawdę czarnej serii wygrałyśmy wówczas ze Startem na własnym parkiecie - przypomniała szczypiornistka. Tamto spotkanie skończyło się zwycięstwem Ruchu 23:21. Początek niedzielnych zawodów zaplanowano na godzinę 17.30. Mecz pokaże stacja Polsat Sport.

Ruch Chorzów zdoła ograć elbląski Start?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×