Trudne zadanie Warszawianki Warszawa. "Rywal musi, my możemy"
Warszawianka Warszawa z ośmiu ostatnich meczów przy Piaseczyńskiej wygrała sześć. Teraz stołeczną halę spróbuje zdobyć Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.
Kamil Kołsut
Podopieczni Tomasza Porzezińskiego na starcie z trzecim zespołem ligi czekają w dobrych humorach. Ubiegłotygodniowe zwycięstwo nad Vetrex Sokołem Kościerzyna sprawiło, że stołeczny zespół awansował w tabeli na siódmą lokatę i ma aż sześć punktów przewagi nad jedenastym miejscem.
Jego drużynie tej wiosny nic już nie grozi. Beniaminek ligowy byt na w kieszeni. Stołeczni szczypiorniści mogą więc mierzyć wyżej, zakończenie sezonu w górnej części tabeli z pewnością leży w zasięgu warszawiaków. W czterech ostatnich meczach zdobyli oni aż sześć punktów, choć zespół od dłuższego czasu męczą problemy kadrowe.
Piotrkowianin rozczarowuje. Zespół, którego celem był powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej, w tym sezonie punkty tracił już siedem razy. Dwa tygodnie temu zespół Rafała Przybylskiego sensacyjnie poległ w Brodnicy. O udział w barażach piotrkowscy szczypiorniści będą bić się do ostatniej kolejki.
Czy Warszawianka zatrzyma Piotrkowianina?
- Czy możemy wygrać? A dlaczego nie? Skoro zespół z Brodnicy potrafił pokonać Piotrkowianina, to my też możemy. W tej lidze każdy zespół jest w stanie wygrać z każdym. A na naszą korzyść przemawia to, że rywale zwyciężyć muszą. My tylko możemy - zapowiada Porzeziński. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.