Piotr Zembrzuski: Ułatwiliśmy gospodarzom grę

Zawodnicy Chrobrego Głogów ulegli mistrzom Polski, szczypiornistom Vive Tauronu Kielce w 4. kolejce PGNiG Superligi. O wyniku zdecydował koniec pierwszej i początek drugiej połowy.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec

Początek meczu Vive Tauronu Kielce z Chrobrym Głogów chociaż bardzo chaotyczny, był wyrównany. Mimo że głogowianie przyjechali do stolicy województwa świętokrzyskiego w mocno okrojonym składzie, radzili sobie całkiem dobrze. Kiedy wydawało się, że goście przez dłuższy czas dotrzymają kroku mistrzom Polski, ci zanotowali świetną wręcz serię - zdobyli osiem bramek z rzędu i ze stanu 14:10 zrobiło się 22:10. Ten moment zaważył na dalszym przebiegu spotkania i ostatecznym wyniku.

- Wiadomo, jakie są różnice między zespołami, ale my jesteśmy ambitni i dla nas to przegrana nie tylko, ale aż dziesięcioma bramkami. W wielu momentach zdecydowanie ułatwiliśmy grę gospodarzom. Mogło się skończyć piętnastoma, ale wolałbym żeby drużyna Vive włożyła więcej wysiłku, a niestety nie musiała - powiedział szkoleniowiec Chrobrego, Piotr Zembrzuski.

Trener mógł skorzystać w Kielcach tylko z jedenastu zawodników. Najbardziej widoczna była nieobecność Tomasza Rosińskiego, którego kontuzja wykluczyła z gry co najmniej na sześć miesięcy. - Brak Tomka Rosińskiego to bardzo duże osłabienie. Kierownictwo klubu poczyniło pewne działania i mamy nadzieję poszerzyć skład, na razie jednak musimy radzić sobie bez niego. Dla nas to było wysokie tempo, ale widać, że nawet w takim okrojonym składzie zawodnicy je utrzymali - powiedział trener.

Vive Tauron Kielce - Chrobry Głogów 33:23

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×