Grzegorz Tkaczyk: Nie ciągnie mnie do Chorwacji

Gra reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Chorwacji nie zachwyca. Sporo pretensji można mieć do środkowych rozgrywających: Bartłomieja Jaszki oraz Damiana Wleklaka, którzy nie zawsze dobrze kierują poczynaniami kolegów z boiska.

Łukasz Darowski
Łukasz Darowski

W szeregach polskiej reprezentacji bardzo widoczny jest brak Grzegorza Tkaczyka. - Na razie nie ciągnie mnie do Chorwacji, poza tym mam problemy z kolanem więc i tak nie mógłbym pomoc chłopakom - wyjaśnia Grzegorz Tkaczyk.

Były kapitan reprezentacji Polski widzi sporo braków w grze polskiej reprezentacji, która nie sprostała Macedończykom oraz Niemcom. - Myślę, że spore rezerwy mamy jeszcze w grze obronnej oraz w kontrataku. Styl gry raczej nie uległ większym zmianom. Mecze stoją na wysokim poziomie - uważa rozgrywający Rhein-Neckar Löwen.

Grzegorz Tkaczyk nie ukrywa, iż mocno przeżywa każde spotkanie "biało-czerwonych". - Oczywiście, że się bardzo denerwuję, ale staram się nie demolować mieszkania - przyznaje zawodnik.

Dla szczypiornisty występującego w Bundeslidze faworytem mistrzostw świata są gospodarze turnieju - Chorwacji. Większych szans na obronę mistrzowskiego tytułu nie daje natomiast Niemcom. - Na pewno Szwecja zaskakuje pozytywnie, a Hiszpania zawodzi. Myślę, że Niemcy nie mają większych szans na obronę tytułu. Chorwacja jest głównym faworytem, a także Francja - dodaje Grzegorz Tkaczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×