Arciom Kułak zaprzecza: Historia z PGE VIVE to kłamstwo

Arciom Kułak, którym według naszych informacji interesuje się PGE VIVE Kielce, zaprzeczył, że rozmawiał z mistrzami Polski. - Ta historia to kłamstwo - ukrócił temat reprezentant Białorusi.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Arciom Kułak Materiały prasowe / SEHA GAZPROM LEAGUE / Na zdjęciu: Arciom Kułak

Na konferencji prasowej w Warszawie prezes PGE VIVE Bertus Servaas poinformował o podpisaniu umów z czterema zawodnikami (Nicolas TournatArtsiom Karalek, Andreas Wolff, Arkadiusz Moryto). Mistrzowie Polski mieli przedstawić jeszcze jednego gracza, ale najwcześniej w przyszłym tygodniu. Portal WP SportoweFakty informował, że chodzi o Białorusina Arcioma Kułaka z Mieszkowa Brześć. Rozgrywający zastąpiłby w 2019 roku Mariusza Jurkiewicza.

Reprezentant Białorusi stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom. - Chciałbym powiedzieć, że nie mam podpisanego żadnego kontraktu, oprócz tego z Mieszkowem Brześć. Umowa obowiązuje jeszcze przez dwa lata i dam z siebie wszystko w barwach mojego zespołu. Nie ma zainteresowania ze strony innych klubów. Historia z VIVE to kłamstwo - powiedział Kułak w rozmowie z przedstawicielem strony internetowej Mieszkowa.

21-latek to jedna z największych nadziei białoruskiego szczypiorniaka. W 2015 roku był jednym z liderów młodzieżowej reprezentacji, wówczas 6. na świecie. Kułak z sezonu na sezon odgrywa coraz większą rolę w Mieszkowie oraz reprezentacji. W bieżących rozgrywkach rzucił siedem bramek w Lidze Mistrzów (w trzech meczach).

ZOBACZ WIDEO Wielki transfer PGE Vive Kielce. Andreas Wolff jak Manuel Neuer
Czy Arciom Kulak powinien trafić do VIVE?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×