ME 2018: zwycięstwo Białorusi z Serbią na otarcie łez
W spotkaniu grupy I mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych, reprezentacja Białorusi okazała się lepsza od Serbii, wygrywając 32:27.
Getty Images
/ Martin Rose
/ Na zdjęciu: Artsiom Karalek
Białorusini od początku konfrontacji rzucili się do frontalnych ataków, a ciężar gry na swoje barki brali Boris Puchowski oraz Artur Karwacki. Swoje trzy grosze dorzucił Dzianis Rutenka i podopieczni Ilhara Papruchy po pierwszym kwadransie prowadzili 10:5.
Serbski zespół miał problemy ze sforsowaniem białoruskiej defensywy, zaś raz za razem piłkę odbijał Wiaczesław Sałdacenka. Nieźle w szeregach drużyny z Serbii radził sobie Vanja Ilić, ale to było za mało na dobrze dysponowanych reprezentantów Białorusi, którzy w I połowie triumfowali 16:11.
Po zmianie stron Białorusini tylko kontrolowali boiskowe wydarzenia i trzymali rywali na bezpieczny dystans. Co prawda Petar Nenadić starał się poderwać swoją drużynę do walki, jednakże w trudnych momentach Białoruś ratował Sałdacenka.
Wiktoria zawodników prowadzonych przez szkoleniowca Papruchę ani przez chwilę nie była zagrożona, a ostatecznie ograli oni przeciwnika 32:27 i zakończyli zmagania w grupie I Euro z dorobkiem 2 punktów.
ME 2018, grupa I:
Serbia - Białoruś 27:32 (11:16)
Serbia: Cupara (5/29 - 17 proc.), Ivanisević (3/11 - 27 proc.) - Djukić 3, Sesum, Zelenović, Vujić 2, Beljanski, Nenadić 7, Radivojević 3, Crnoglavac, Djordić, Ilić N., Ilić V. 4, Jovanović, Marsenić 4, Stevanović, Obradović.
Karne: 1/2.
Kary: 10 min. (Beljanski, Nenadić, Vujić, Ilić V. i Sesum - po 2 min.).
Białoruś: Mackiewicz (1/3 - 33 proc.), Sałdacenka (19/43 - 44 proc.) - Kulesz, Babiczew, Puchowski 9, Rutenka 5, Karwacki 4, Jurynok 5, Baranow, Padszywałow 3, Karalek 2, Titow 1, Bokchan, Aliokin, Gajduczenko 3.
Karne: 3/3.
Kary: 8 min. (Babiczew, Puchowski, Padszywałow i Bokchan - po 2 min.).
ME 2018, grupa I
ZOBACZ WIDEO: Mecz, jakiego nie było. PGE Vive Kielce zagra w Dubaju o pół miliona dolarów
