Michał Peret bohaterem MMTS-u. "Nie pozostawało mi nic innego, jak tylko kończyć te piłki"
Zawodnicy MMTS-u Kwidzyn pokonali w Gdańsku Energę Wybrzeże 27:26. Michał Peret podkreślił rolę swoich kolegów przy zdobywaniu bramek przez niego, Adrian Nogowski natomiast zauważył, że wcześniej jego drużyna mogła wyjaśnić sytuację.
Jednym z największych bohaterów zespołu ze wschodniej części Pomorza był kołowy Michał Peret, który w ośmiu próbach ośmiokrotnie zdobywał bramki. - Na pewno za nami fajny mecz. Chłopaki zrobili dla mnie fajną robotę i szkoda byłoby nie kończyć takich sytuacji, jakie mi stwarzali. Obrona Wybrzeża jest dosyć wysoko ustawiono i dawało mi to trochę większe pole manewru. Nie pozostawało mi nic innego, jak tylko kończyć te piłki - ocenił kołowy. - Prowadziliśmy już różnicą czterech bramek, jednak doprowadziliśmy do nerwowej końcówki. Wszystko przez nietrafione sytuacje, czy rzuty karne. Tylko dzięki nam Energa Wybrzeże było w meczu. Mogliśmy szybciej odskoczyć - dodał Peret.
W pewnym momencie wydawało się, że MMTS wyjdzie na większe prowadzenie, jednak przez długi czas niemal wszystkie piłki rzucane przez gdańszczan wpadały do bramki. - Jak gra się kiepsko w obronie, to ma to też przełożenie na bramkarzy. Bartek Dudek pomógł nam mocno z Chrobrym, ale nie możemy liczyć tylko na niego. My zagraliśmy podobnie jak w poprzednich spotkaniach. Na pewno trener nas za to zgani, bo nie może tak być, że prowadzimy czterema bramkami, a zespół przeciwny wychodzi na jedno trafienie do przodu. W takich sytuacjach trzeba stawiać kropkę nad "i". Wówczas nie ma nerwówki - ma świadomość Adrian Nogowski.
Sytuacja zespołu z Kwidzyna wygląda dużo lepiej niż miało to miejsce na początku roku, gdy odeszło z niego kilku zawodników. - Trzeba być zawsze dobrej myśli. Wychodzimy z sercem na boisko i mam nadzieję, że będzie to dawało zwycięstwa. Atmosfera w drużynie była, jest i będzie dobra. Jesteśmy profesjonalistami w stu procentach, jednak oczywiście ważne, byśmy mogli zająć się tylko graniem, a nie czymś innym - podsumował Nogowski.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Kontrowersyjne decyzje sędziego w spotkaniu Polaków. "W takim meczu jeszcze nie brałem udziału"