Młodzi, zdolni, głodni sukcesów. To może być ich sezon w PGNiG Superlidze

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Kamil Adamczyk (Energa Wybrzeże Gdańsk)

Data urodzenia: 7.05.1998

Pozycja: prawy rozgrywający

Pierwsze szlify zebrał w poprzednim sezonie i radził sobie na tyle dobrze, że trafiał do siódemek kolejki, a selekcjoner bardzo pochlebnie wypowiadał się o mańkucie z Wybrzeża. W 37 meczach uzbierał 89 trafień. Opiekuje się nim nie byle kto, bo Marcin Lijewski, jeden z najlepszych polskich prawych rozgrywających w historii. By wejść na wyższy poziom, Adamczyk musi ustabilizować poziom, wciąż jest chimeryczny, co obnażyły młodzieżowe mistrzostwa Europy. 

Czy Bartosz Kowalczyk będzie odkryciem sezonu w Superlidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Sylwester Sikora Zgłoś komentarz
    Cbc. Masz sto pięć% racji. Oni po prostu nie wiedzą co piszą, nie znają znaczenia słów a przede wszystkim piłki ręcznej. Jeśli do 20 roku życia nie jesteś w pierwszej siódemce
    Czytaj całość
    dobrego zespołu, w reprezentacji - tylko BRYLUJESZ! w SMS (może w nauce, lecz i w to nie wierzę) - zapomnij o sporcie zawodowym. Zrozumcie to wreszcie. W końcówce lat 60-tych w reprezentacji pełno było 18-latków. A kariery Słoweńców (Słowenia to mały kraj, w którym ludzie kochają i uprawiają sport; ciekawe, co uprawiali - poza konopiem - chłopcy z WP?)? Blaż Janc miał 19 lat i występował w Rio. Dopiero później został wypożyczony do Stali Mielec. Ha, ha. PS. Miałem 17 lat, kiedy grałem w I lidze ręcznej (wówczas najwyższa klasa rozgrywkowa). Nie byłęm żadnym wyjątkiem. Amen.
    • Cbc Zgłoś komentarz
      "Młodzi, zdolni...". Połowa graczy z zestawienia ma 20 lat lub więcej. W skali europejskiej powinni być to gracze już doświadczeni, a nawet, w niektórych przypadkach, stanowiący o sile
      Czytaj całość
      swoich drużyn. Przykładów na zachodzie jest wiele. A u nas... są dalej młodzi i zdolni. Ba! Nawet dobrze "nie powąchali" pierwszej reprezentacji. Smutne to, że tak to się wszystko toczy w naszym kraju. Wiele już słów padło na tym forum (i innych również) dotyczących szkolenia, młodzieży, systemów, trenerów itd. Nie będę się tutaj powtarzał, napomknę tylko, że bardzo oczekuję na czasy, w których gniewni młodzieńcy będą w wyjściowych składach zespołów ligowych na porządku dziennym, a nie będą pojawiać się jako wieczne utalentowane nadzieje w podobnych jak to zestawieniach.