Rafał Sonik: Brakowało mocy

Niedzielny etap Rajdu Dakar wśród quadów Rafał Sonik ukończył na siódmym miejscu. Polak był zadowolony, ale przyznał, że jego pojazd jest wolniejszy od rywali.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
malowniczy krajobraz i Rafał Sonik na trasie 2 etapu Rajdu Dakar Materiały prasowe / Na zdjęciu: malowniczy krajobraz i Rafał Sonik na trasie 2. etapu Rajdu Dakar
- Od lat nie modyfikujemy silnika i dzięki temu jest on bardziej wytrzymały i niezawodny. Kariakin, Casale, czy Koolen dokonują poważnych zmian i dlatego na prostych mi odjeżdżali - relacjonował 7. na mecie Rafał Sonik.

Polakowi nie dopisało też szczęście, bo po jednym ze zjazdów trafił na przesmyk zablokowany przez samochody. - Musiałem odwrócić quada, wypchnąć go, rozpędzić i objechać to miejsce, pokonując dość wysoką wydmę. Myślę, że straciłem tam 10 minut, ale nie narzekam. Cały oes przejechałem płynnie, bez poważniejszych błędów. I tylko tej mocy trochę brakowało - przyznał.

Zadowolony z siebie był również 17. na mecie Kamil Wiśniewski. - Za sobotni błąd i ominięcie waypointa dostałem dwie godziny kary. Podobnie, jak 15 innych quadowców, w tym Josef Machacek, który wygrał pięć ze swoich dziewięciu startów. Skoro więc tacy zawodnicy się mylą, to nie mam się czym martwić - podkreślił z uśmiechem.

W poniedziałek rywalizacja znów będzie toczyć się na wydmach. Rajdowa kolumna przejedzie z Pisco do miejscowości San Juan de Marcona. Na początek zawodnicy pokonają odcinek specjalny liczący 296 km, a następnie aż 504 km dojazdówki.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Jakubik o polskich skoczkach: Geniusze! Jedyni w swoim rodzaju
Czy Rafał Sonik wygra etap podczas Rajdu Dakar 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×