Nie tylko wpadki koksiarzy. Oto największe skandale igrzysk olimpijskich

W ponad stuletniej historii nowożytnych igrzysk olimpijskich nie brakowało wspaniałych momentów. Niestety, na sportowych arenach i wokół nich dochodziło wielokrotnie do skandali, które przyćmiły rywalizację o medale.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
foto: youtube.com

Krew w wodzie

Piłka wodna rzadko trafia na pierwsze strony gazet. Podczas igrzysk w Melbourne w 1956 roku o waterpolistach mówił cały świat. Wszystko za sprawą pojedynku Węgier z ZSRR. Pojedynku nie tylko o podłożu sportowym.

Miesiąc przed meczem Armia Czerwona spacyfikowała powstanie na Węgrzech. Śmierć poniosło 2,5 tysiąca osób. Ervin Zador, jeden z kadrowiczów, wyjechał nawet z obozu przygotowawczego do Budapesztu i po powrocie zdał kolegom relację z pola walki.

W takiej atmosferze Madziarzy przystąpili do spotkania z Sowietami. Do wybuchu brakowało zatem tylko iskierki. A Węgrzy nie unikali prowokacji. Zaczęło się od słów, skończyło na walce wręcz. Nie wytrzymał Walentin Prokopow i odpowiedział na zaczepki rywali. Lider Madziarów, Zador, otrzymał cios w okolicę łuku brwiowego. Zalał się krwią, a woda błyskawicznie przybrała czerwoną barwę.

Wokół dalszego przebiegu zdarzeń sporo niejasności. Według jednej z teorii w wodzie doszło do regularnej bijatyki zawodników, inni twierdzą, że węgierscy działacze i kibice zaczęli przeskakiwać barierki. Koniec końców sędzia przerwał spotkanie przy wyniku 4:0 dla Madziarów.

Zdjęcia krwawiącego Zadora stały się symbolem igrzysk w Melbourne. Gwoli ścisłości większość waterpolistów nie wróciła do kraju. Kilku z nich znalazło schronienie w USA.

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Paweł Papużyński Zgłoś komentarz
    Nowej Zelandii nie wykluczono z Igrzysk Olimpijskich w Montrealu!!!!! Kraje afrykanskie zbojkotowaly Igrzyska wlasnie przez to ze nie wykluczono Nowej Zelandii. Jak mozna pisac o czyms o czym
    Czytaj całość
    sie nie wie i tworzyc nowa historii. Gratulacje dla redakcji i dla tego kto to pisal bo na pewno nie dziennikarz.
    • fire2 Zgłoś komentarz
      "GWOLI" a nie "W GWOLI"... CO ZA TŁUMOK PISAŁ TEN ARTYKUŁ