Miguel Falasca: Kooistra nie miałby szansy
Po zdobyciu przez Wytze Kooistrę 30 punktów w meczu przeciwko Skrze pojawiły się głosy, czy PGE nie powinna przedłużyć z Holendrem kontaktu. - Nie było takiej możliwości - przyznaje Miguel Falasca.
Czy nieprzedłużenie umowy było dobrym ruchem ze strony Skry? Miguel Falasca twierdzi, że nie było możliwości, by Kooistra został w Bełchatowie. - Ogranicza nas limit obcokrajowców. To sprawia, że nie możemy zatrudniać zbyt wielu zawodników z zagranicy. Gdybyśmy chcieli przedłużyć umowę z Kooistrą, musielibyśmy się liczyć, że ktoś ze składu musiałby wypaść - tłumaczy trener siedmiokrotnego mistrza Polski.
Według szkoleniowca na środku i na ataku, czyli na tych pozycjach, na których Holender mógłby grać, są inni siatkarze. - Zarówno na ataku, jak i na środku mamy dobrych zawodników z Polski. Problem był z innymi pozycjami i dlatego zakontraktowaliśmy na nie obcokrajowców - mówi opiekun bełchatowian.
Dodatkowy problem pojawił się, gdy szeregi Skry opuścił Michał Winiarski. - Po stracie Michała musieliśmy szukać takiego zawodnika, który byłby w stanie go zastąpić. To wszystko spowodowało, że dla Kooistry po prostu zabrakło miejsca - przyznaje Miguel Falasca.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Naj... 4. kolejki PlusLigi Wytze Kooistra: To jest właśnie piękno siatkówki!