Raul Lozano: Wojciech Żaliński już dawno zasłużył na kadrę

Były szkoleniowiec polskiej reprezentacji, a obecny trener Cerrad Czarnych Radom, skomentował powołania swoich podopiecznych do szerokiej kadry. Sporo ciepłych słów padło pod adresem Wojciecha Żalińskiego.

Agata Kołacz
Agata Kołacz

Wśród szerokiego składu reprezentacji Polski, ogłoszonego przez Stephane'a Antigę w kontekście turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Berlinie, znalazło się dwóch przyjmujących Cerrad Czarnych Radom: Wojciech Żaliński i Artur Szalpuk.

O ile Szalpuk w tym sezonie zadebiutował w kadrze, to jego starszy kolega wciąż czeka na swoją szansę. Zdaniem Raula Lozano Wojciech Żaliński każdym meczem udowadnia, że na nią zasłużył. - Jestem zadowolony z występu wszystkich moich zawodników, każdy z nich ma wkład w wynik. Myślę, że Wojtek zasługiwał już wcześniej, by być powołanym do kadry, ale bardzo się cieszę i gratuluję mu, że stało się to teraz - podkreślił Argentyńczyk.

Aktualnie 27-letni zawodnik Wojskowych jest liderem w klasyfikacji na najlepszego zawodnika na pozycji przyjmującego. - Mam nadzieję, że Wojtek będzie grał cały czas na takim poziomie, ponieważ będzie to korzyść nie tylko dla klubu, ale i polskiej kadry. Biorąc pod uwagę to, jak obecnie się prezentuje, uważam, że powinien pojechać do Berlina, bo na to zasługuje - ocenił trener radomian.

O miejsce w składzie na turniej kwalifikacyjny powalczą jeszcze Michał Kubiak, Mateusz Mika, Rafał Buszek i Aleksander Śliwka. - Staram się patrzeć na wszystkie statystyki, nie tylko naszej drużyny, tylko całej ligi. Zarówno Artur, jak i Wojtek, ale też Bartek Bołądź mają dobre osiągnięcia indywidualne. Na razie Wojtek prezentuje się bardzo dobrze, ale później będzie musiał walczyć ze swoimi kolegami w Spale. Dopiero wtedy będzie można ocenić, czy jest lepszy od innych, czy nie. Jeśli utrzyma taką dyspozycję, jaką ma teraz, jestem spokojny o jego miejsce - przyznał były selekcjoner Biało-Czerwonych.

W ostatniej kolejce Cerrad Czarni Radom pokonali 3:1 Effector Kielce i awansowali na pozycję lidera. - Ten mecz był o wiele bardziej wyrównany niż się wszystkim mogło wydawać. Z tabeli wynikało, że między nami jest ogromna różnica, tymczasem wcale tak nie było. Ten mecz kosztował nas najwięcej wysiłku. Przeciwnik nie miał przed nami respektu. Czasami mamy takie momenty, jakby nam brakowało tlenu, ale musimy to przezwyciężyć i starać się grać bardziej spokojnie. Czuliśmy trochę presji, że gramy o pierwsze miejsce i to się nie może powtórzyć, musimy grać punkt po punkcie, set po secie - zapowiedział Raul Lozano.

W sobotę radomianie zagrają z BBTS-em Bielsko-Biała, a później czekają ich pojedynki z medalistami z poprzedniego sezonu. Czy w związku z tym planowane są zmiany w sposobie przygotowań? - Trenujemy tak samo, w naszej drużynie jest wielu młodych i niedoświadczonych zawodników, dlatego potrzebują oni wielu zajęć praktycznych, by się ogrywać - zakończył Argentyńczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×