"Już się skończyły". Szczere słowa Zniszczoła
Aleksander Zniszczoł był najlepszym Polakiem w pierwszym dniu lotów na mamucie w Vikersund. Lider Biało-Czerwonych bawił się swoimi skokami.
Reprezentant Polski w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu był w świetnym humorze. Nie krył zadowolenia ze swoich dalekich lotów.
- Tak, kapitalny to był dzień. Do teraz nie potrafię uwierzyć, jak ja z takiego skoku daleko doleciałem (228,5 m). Sunąłem po ziemi cały lot, wyszedłem z progu zbyt wcześnie - ocenił 30-letni Zniszczoł.
- To widać, że potrafię latać i po prostu cieszę się tym. Wiem, że normalne skoki się już skończyły, teraz została mi już tylko zabawa i cieszyć się lotami (do końca sezonu PŚ 2023/24 pozostały konkursy na skoczniach mamucich - przyp. red.) - dodał.
Zniszczoł liczy też na pobicie w tym sezonie swojego rekordu w długości lotu (235,5 m). - Na życiówkę, to może w gronie przyjaciół w Planicy...? Jestem otwarty na to, co mi los przyniesie - zakończył nasz skoczek w nieco tajemniczym tonie.
Zobacz:
Idzie jak burza. Zobacz klasyfikację Raw Air
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)