Puchar Świata. Skocznie do lotów mogą być przewagą Krafta. Rafał Kot: Nie skreślajmy jednak Dawida Kubackiego

Szymon Łożyński 03 Lutego 2020, 07:00

Newspix / EXPA / JFK / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

• Skoki narciarskie. Puchar Świata w Sapporo. Dawid Kubacki musi uważać na Stefana Krafta. "Złapał powtarzalność"

Patrząc na ostatnich kilka konkursów, w najwyższej formie są Kraft i Kubacki. W siedmiu ostatnich zawodach zarówno Austriak jak i Polak po sześć razy byli na pucharowym podium. W tym czasie Kubacki wygrał dwa konkursy, a Kraft jeden. - To są w tej chwili dwaj najmocniejsi skoczkowie na świecie - mówi Rafał Kot.

Czytaj także: zarobki Kubackiego przekroczyły pół miliona. Kraft jest jednak lepszy

Niedługo Kubacki powinien przegonić Geigera w Pucharze Świata i przed nim będzie już tylko Kraft. Obaj mogą walczyć o Kryształową Kulę do ostatniego konkursu sezonu. Wygląda to pięknie, ale jest jedno "ale" - skocznie do lotów w Bad Mitterndorf oraz Vikersund.

Kubacki takiego osiągnięcia jeszcze nie ma. Jego życiówka wynosi 236,5 metra, a na podium na skoczniach mamucich był do tej pory dwa razy (drugi i trzeci w 2019 roku w Oberstdorfie). Można się obawiać, że w tych trzech konkursach w Austrii i Norwegii Polak straci sporo punktów do Krafta i to zadecyduje, że Kryształowa Kula powędruje do rąk rywala.

- Na pewno Kraft będzie bardzo mocny. Przecież do niego należy rekord świata w długości skoku. Jednakże zawodnik, który jest w kapitalnej formie, nie ma ulubionej czy słabszej skoczni. Na każdej, nawet do lotów, skoczy dobrze. Jeśli Dawid utrzyma formę, to na skoczniach do lotów będzie dla Krafta równorzędnym zawodnikiem. Nie można go skreślać - mówi Rafał Kot.

Na pewno nie będzie jednak tak, że w Bad Mitterndorf i Vikersund tylko Kraft i Kubacki będą walczyć o czołowe lokaty. Do gry na pewno włączą się Norwegowie i Słoweńcy, którzy na skoczniach do lotów czują się znakomicie.

- Zawodnicy z tych dwóch krajów dalekie latanie mają we krwi. Bez względu w jakiej są formie i tak dobrze radzą sobie na mamutach. W konkursach Pucharu Świata na mniejszych skoczniach Słoweńcy czasami nie brylują. Natomiast na skoczniach do lotów, od razu są w czołówce. Tak samo jest z Norwegami, dlatego skoczkowie z tych dwóch krajów na lotach będą bardzo mocni - przestrzega rozmówca WP SportoweFakty.

Kogo zatem obawiać się na lotach ze Słoweńców i Norwegów? Daleko powinni skakać Peter Prevc, Timi Zajc, Domen Prevc, Robert Johansson, Johann Andre Forfang, Daniel Andre Tande czy Marius Lindvik. Żaden z tych skoczków nie ma już realnych szans na Kryształową Kulę. Mogą jednak odebrać cenne punkty Kraftowi czy Kubackiemu.

Kinga Rajda z nowym rekordem Polski. Zobacz jej znakomity skok w Oberstdorfie

Zawody lotów narciarskich w Bad Mitterndorf odbędą się w dniach 15-16 lutego. Z kolei indywidualny konkurs w Vikersund zaplanowano na 15 marca i będzie ostatnim w sezonie 2019/2020. Zwykle walka o Kryształową Kulę kończyła się w Planicy. Jednakże tym razem w Słowenii, w dniach 19-22 marca, odbędą się mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Dlatego triumfatora Pucharu Świata poznamy w Vikersund.

Na razie skoczkowie skupiają się na najbliższych zawodach. W dniach 8-9 lutego w Willingen zostaną rozegrane dwa indywidualne konkursy. Oba o 16:00. Transmisje w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie i na WP Pilot. Łącznie w sezonie odbędzie się jeszcze 12 indywidualnych konkursów PŚ. Do zdobycia jest 1200 punktów.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)