W tym artykule dowiesz się o:
Niedzielny finał brazylijskiej imprezy był pod wieloma względami szczególny. Po raz pierwszy w pięcioletniej historii o tytuł starało się dwóch reprezentantów tego samego kraju, ale tylko jeden z Hiszpanów mógł cieszyć się z końcowego triumfu. Co ciekawe obaj spotkali się w fazie grupowej i wówczas także w trzech setach zwyciężył Inigo Cervantes.
Rozstawiony z "piątką" 25-latek rozpoczął niedzielny finał od pewnego triumfu w partii otwarcia, w której postarał się o dwa przełamania. W drugim jednak secie to Daniel Muñoz de la Nava zdobył decydującego breaka i zrobiło się po 1. W trzeciej odsłonie pochodzący z Madrytu 33-latek prowadził już 5:3, a w 10. gemie miał dwie piłki meczowe, lecz nie zdołał zwieńczyć spotkania i stracił serwis.
W tie breaku Cervantes wygrał od stanu 3-4 cztery piłki z rzędu i po 130 minutach pokonał rodaka 6:2, 3:6, 7:6(4). Za triumf w São Paulo otrzyma on czek na sumę 91,2 tys. dolarów oraz 125 punktów do rankingu ATP, co pozwoli mu awansować w poniedziałek na najwyższą w karierze 72. pozycję. Życiówkę osiągnie również Munoz de la Nava, który powinien znaleźć się na 75. miejscu.
Cervantes sięgnął po czwarte trofeum w turnieju ATP Challenger Tour w 2015 roku, po tym jak wcześniej triumfował w Ostrawie, Vicenzie i Marburgu. Hiszpan został trzecim tenisistą, który wygrał co najmniej 50 meczów w imprezach tej rangi w jednym sezonie. W 2005 roku dokonał tego Serb Boris Paszański (51 zwycięstw), zaś w 2010 Argentyńczyk Carlos Berlocq (57 zwycięstw).
Finały ATP Challenger Tour, São Paulo (Brazylia) Tour Championships (Challenger Series), kort ziemny w hali, pula nagród 220 tys. dolarów niedziela, 29 listopada
finał gry pojedynczej:
Íñigo Cervantes (Hiszpania, 5) - Daniel Muñoz de la Nava (Hiszpania, 3) 6:2, 3:6, 7:6(4)
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
