Andy Murray rzuca rękawicę Novakowi Djokoviciowi w walce o pozycję lidera rankingu ATP

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / WU HONG /
PAP/EPA / WU HONG /
zdjęcie autora artykułu

Na konferencji prasowej w Szanghaju Andy Murray przyznał, że jest zadowolony ze swojego ubiegłotygodniowego występu w Pekinie. Dodał także, iż zamierza walczyć o pozycję lidera rankingu ATP na koniec sezonu 2016.

W tym artykule dowiesz się o:

Andy Murray przybył do Szanghaju wprost z Pekinu, gdzie w ubiegłym tygodniu zwyciężył w turnieju China Open, zdobywając piąty tytuł w 2016 roku. - Jestem bardzo zadowolony z występu w China Open. Przed startem turnieju nie miałem wielkich oczekiwań, bo późno przyjechałem do Pekinu i nie odbyłem wielu treningów, ale rozkręcałem się z każdym meczem - mówił.

Po zwycięstwie w Pekinie przed Brytyjczykiem otworzyła się szansa na zakończeniu sezonu jako lider rankingu ATP. Wprawdzie niewielka, bo do prowadzącego w światowej klasyfikacji Novaka Djokovicia traci 3695 punktów, ale mimo to zapowiada walkę do końca.

- Mam dużą stratę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Djoković zapewne również ma zamiar wygrać jeszcze wiele meczów w tym roku. Ale czuję motywację - ocenił tenisista z Dunblane.

W turnieju Shanghai Rolex Masters Murray i Djoković mogą się zmierzyć dopiero w finale. - Za wygraną tutaj jest 1000 punktów, ale to nie oznacza, że tyle do niego odrobię. A przecież jest duża szansa, że on także dojdzie do meczu o te 1000 punktów - zauważył Szkot.

Zmagania w Szanghaju Murray rozpocznie w środę meczem II rundy ze Steve'em Johnsonem.

ZOBACZ WIDEO Jarosław Hampel: Trudno to nawet nazwać sezonem

Źródło artykułu:
Czy Andy Murray dojdzie do finału turnieju ATP w Szanghaju?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
steffen
11.10.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
W artykule nie ma ani słówka o Federerze, ale nasz marluś doskonale wie kto za tym wszystkim stoi. :D  
avatar
Marlowe
11.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A Matuzalem Federer co rzuca? Kolejne miliony na własny PR w mediach, aby dzięki temu podpisać potem wielomilionowe kontrakty? Sportowo od 7 lat nic nie znaczy. Z 28 ostatnich turniejów wielkos Czytaj całość