Paweł Tarnowski: Cieszę się z takiego początku regat po kontuzji

- Dopiero trzy dni temu wróciłem do treningów po rozcięciu stopy więc cieszę się z takiego początku regat - powiedział naszemu dziennikarzowi Paweł Tarnowski, który zajmuje trzecie miejsce po pierwszym dniu mistrzostw Europy w klasie RS:X w Marsylii.

Maciej Frąckiewicz
Maciej Frąckiewicz
Materiały prasowe / Robert Hajduk / RS:X European and Youth European Championships 2017

W poniedziałek 8 maja w Marsylii rozpoczęły się żeglarskie mistrzostwa Europy w windsurfingowej olimpijskiej klasie RS:X. Dobry początek zawodów zanotował brązowy medalista sprzed roku Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot), który po pierwszych wyścigach zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Taka postawa na pewno cieszy, biorąc pod uwagę, że Polak z powodu kontuzji miał przymusową przerwę w pływaniu i do treningów wrócił kilka dni temu.

- Dopiero trzy dni temu wróciłem do treningów po rozcięciu stopy więc cieszę się bardzo z takiego początku regat. Nasz trener Przemysław Miarczyński powiedział, że rozpędzam się więc mam nadzieję, że tak będzie - powiedział Paweł Tarnowski.

23-latek urazu nabawił się podczas jednego zgrupowań właśnie w Marsylii. Ta kontuzja wyeliminowała go ze startu w zakończonym niespełna dwa tygodnie temu Pucharze Świata w Hyeres. Rozcięcie wyglądało nieprzyjemnie, ale ostatecznie nie doszło do poważnych uszkodzeń.

- Zraniłem się w stopę po jednym z treningów, zahaczając o pewną metalową część, wystającą z betonowego nabrzeża. Szczęściem w nieszczęściu było to, że uszkodziła się tylko skóra, a wszystkie nerwy i ścięgna pozostały nienaruszone. Na szczęście noga jest już cała, ale zajęło to trochę czasu, bo aż trzy tygodnie. Przez ten czas nie mogłem trenować przez prawie miesiąc. Moja stopa w ogóle nie mogła dotykać wody - przyznał mistrz Europy z 2015 roku.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

Takie wyniki zawodów rangi mistrzowskiej po zaledwie kilku dniach treningu pokazują, że w sopocianinie drzemie duży potencjał. Tym bardziej, że podczas pierwszego dnia rywalizacji u wybrzeży Francji panowały wymagające warunki pogodowe.

- Wiało dzisiaj bardzo mocno i towarzyszyła temu stroma i wysoka fala. W związku z tym pływało się ciężko, ale ja lubię ścigać się w takich warunkach. Miejsca trzecie, drugie oraz pierwsze są bardzo dobrymi wynikami. Mam nadzieję, że jutro także będzie dobrze wiało i że uda mi się dopływać do mety na podobnych pozycjach - oznajmił reprezentant Polski.

Nasz zawodnik zdaje sobie jednak sprawę z tego, że to dopiero początek mistrzostw i do końcowego sukcesu jeszcze daleka droga. Docenia on także klasę swoich rywali, wśród których znajduje się miedzy innymi mistrz olimpijski z 2012 i 2016 roku Holender Dorian van Rijsselberghe, który jest także wicemistrzem świata czy prowadzący w całej imprezie Francuz Louis Giard, który przed dwoma laty był trzeci.

- Celuję w jak najlepszy wynik. Po wyścigach kwalifikacyjnych chciałbym znaleźć się w finałach. Mam nadzieję, że uda mi się powalczyć o medale, ale ciężko jest coś obiecać, ponieważ jest tu dużo bardzo dobrych zawodników, tak jak na każdych imprezach rangi mistrzowskiej. Widać, że rywale są bardzo szybcy i myślę, że będzie ciężko, ale ja nie należę do ludzi, którzy się poddają i nie walczą do końca - zakończył pewnym głosem Paweł Tarnowski.

Kolejne wyścigi zawodów u wybrzeży Francji zaplanowane są na wtorek na godzinę 11:00. Regaty potrwają do soboty 13 maja.

Czy Paweł Tarnowski utrzyma się na podium mistrzostw Europy w klasie RS:X?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×