Żużel. Ogromny pech reprezentanta Polski. Nie pojedzie w GP Szwecji!
Mikkel Michelsen nie weźmie udziału w sobotniej rundzie FIM Speedway Grand Prix na torze w szwedzkiej Malilli. Jego miejsce miał zająć reprezentant Polski, ale wiemy już, że tak się jednak nie stanie.
Tu trzeba pamiętać, że od lekarzy miał on w ogóle zakaz chodzenia. Wspomagał się kulami.
Podczas rywalizacji na obiekcie im. Edwarda Jancarza ból się jednak nasilał i nie był on w stanie wziąć udziału w biegu nominowanym, a następnie zdecydował się na przerwę od startów. Nie weźmie udziału również w Grand Prix Szwecji w Malilli.
Ta decyzja oznaczała, że na szwedzkim owalu swoją szansę pierwszego w karierze startu w roli pełnoprawnego uczestnika miał otrzymać Jakub Miśkowiak. Tak się jednak nie stanie. W komunikacie publikowanym w serwisie fimspeedway.com poinformowano, że zawodnik Włókniarza Częstochowa zmaga się z kontuzją ręki, co wyklucza go z jazdy.
Uraz jest efektem uślizgu, jaki zawodnik zaliczył po jednym z wyścigów meczu o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski w Toruniu. Kilka dni wcześniej Miśkowiak brał z kolei udział w groźnej kraksie podczas IMP w Rzeszowie, więc był już solidnie poobijany.
W efekcie do Malilli zostanie ściągnięty trzeci rezerwowy cyklu - Mads Hansen. Będzie to dla niego debiut w Grand Prix.
Czytaj także:
ROW Rybnik straci zdolnego wychowanka?
Kobieta wywalczyła srebrny medal mistrzostw kraju
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>