Żużel. Przebudzenie mocy Jarosława Hampela. Beniaminek sprawdził się na tle mistrzów Polski
W poniedziałek Platinum Motor Lublin dość gładko pokonał Cellfast Wilki Krosno (56:34). W zespole gospodarzy oprócz dwóch juniorów wszyscy pojechali na równym poziomie. Do dobrej formy wrócił Jarosław Hampel.
Jason Doyle 2. To nie był udany mecz dla lidera beniaminka PGE Ekstraligi. Australijczyk nie wygrał indywidualnie ani jednego biegu i zanotował niebezpieczny upadek z którego na szczęście wyszedł cało. Na pięć startów zdołał tylko raz przywieźć za sobą seniora gospodarzy.
Krzysztof Kasprzak 3-. Lider gości w tym spotkaniu, jednak patrząc na to kogo z rywali pokonał to dojrzymy tam głównie juniorów, oprócz 14. biegu, gdy 38-latek pewnie wygrał i pozbawił Lindgrena płatnego kompletu punktów.
Vaclav Milik 2+. W 13. biegu dał popis ładnej walki na torze z Mateuszem Cierniakiem, który nieco poprawił jego występ w tym meczu. W pozostałych nie wyróżniał się niczym ponadprzeciętnym.
ZOBACZ WIDEO: "Trzy warianty" GKM Grudziądz. Ważą się losy Szczepaniaka!Mateusz Świdnicki 1. Kolejne kiepskie spotkanie w jego wykonaniu. Wilki muszą pomóc swojemu zawodnikowi, bo będą mieli utrudnione zadanie. W poniedziałek ponownie jechał dość słabo, a pokonał tylko debiutującego Bartosza Bańbora i to po jego błędzie.
Andrzej Lebiediew 2. Kapitan Wilków Krosno sam przyznał, że dawno nie był na torze w Lublinie i było to widać. Co prawda jako jeden z dwóch potrafił wygrać bieg, ale na tym się skończyło.
Krzysztof Sadurski 2+. Przyjechał przed Grzelakiem w biegu młodzieżowców, a później był przed Bańborem. Miewał już lepsze mecze w tym sezonie.
Szymon Bańdur 2+. Pozostawił po sobie o wiele lepsze wrażenie niż wskazuje na to jego dorobek punktowy. Imponował szybkością, którą potrafił wykorzystać, lecz być może w pewnych momentach zabrakło mu doświadczenia.
Denis Zieliński brak oceny. Nie wyjechał na tor ani razu.
Noty dla zawodników Platinum Motoru Lublin.
Jarosław Hampel 5+. Przebudzenie mocy kapitana mistrzów Polski. Podobnie jak w ubiegłym roku, 41-latek nie miał dobrego początku sezonu. W pojedynku z Wilkami nastąpiła ogromna zmiana i spędzone godziny na lubelskiej nawierzchni zaprocentowały. Do pełni szczęścia zabrakło zwycięstwa w 7. biegu.
Bartosz Bańbor brak oceny. To był jego debiut ligowy. Chłopak urodzony w 2007 roku dostał szansę jazdy w lidze z najlepszymi zawodnikami na świecie i to spod numeru przeznaczonego dla seniora. Pojawił się na torze dwa razy i dwa razy przyjechał ostatni, lecz nie to było głównym celem jego startu. Zbiera ważne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości.
Jack Holder 4. Wyraźnie zaskoczony był warunkami torowymi jakie zastał w swoim pierwszym starcie, gdy przyjechał ostatni. Później dokonał odpowiednich zmian i powrócił na swoją dobrą ścieżkę i był niemalże bezbłędny.
Fredrik Lindgren 5+. Kolekcjoner bonusów. W poniedziałek zdobył ich cztery i podobnie jak Hampel do pełni szczęścia zabrakło mu jednego zwycięstwa, które skradł mu Krzysztof Kasprzak w 14. biegu.
Bartosz Zmarzlik 6. Niewiele można napisać o występie mistrza świata. Kolejny (już czwarty) komplet punktów w tym sezonie.
Mateusz Cierniak 5. W końcu to był taki Mateusz Cierniak, którego sam chciałby oglądać siebie. W poniedziałek imponował przede wszystkim szybkością i mądrością na torze. Pierwszy w tym sezonie dwucyfrowy wynik. "Odpalił" w najważniejszym momencie - przy wypadnięciu przez kontuzję Dominika Kubery.
Kacper Grzelak 1. Zdecydowanie najsłabszy jego mecz w tym sezonie. Kompletnie sobie nie radził i był niesamowicie wolny na torze. Ten występ musi wymazać z pamięci jak najszybciej.
Zobacz także:
Czy Zmarzlik nadawał się do wykluczenia?
PSŻ przekonało się o sile Falubazu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>