Ma 50 lat i nie przestaje zaskakiwać. Adam Łabędzki został wicemistrzem Polski!
Adam Łabędzki dwadzieścia lat temu zjechał z żużlowych torów. Od tamtego czasu jest jednak nadal bardzo aktywny sportowo i chwyta się każdej możliwości do nowych wyzwań. W ostatnim czasie jest to speedrower.
Pięć lat później powtórzył ten wynik już w seniorskim czempionacie, tym razem przegrywając ze Sławomirem Drabikiem.
Kiedy skończył karierę żużlową, to przeniósł się do wyścigów na wodzie. W 2006 roku został motorowodnym mistrzem świata w klasie T-550, a rok wcześniej wywalczył mistrzostwo Europy.
Wychowanek Unii Leszno bez sportu jednak żyć nie może. Choć w ubiegłym roku świętował 50. urodziny, to wciąż zadziwia. Łabędzki wrócił do ścigania w lewo, ale tym razem nie na motocyklach, a na... rowerze.We Wrocławiu spisał się bardzo dobrze. Łabędzki przy swoim nazwisku zapisał piętnaście punktów (4,3,4,4) i został wicemistrzem Polski. Lepszy był tylko Arkadiusz Dudek, który każdy z czterech startów zakończył na pierwszej lokacie. Brązowy krążek zawisł na szyi Krzysztofa Zakrzewskiego, który kilka sezonów temu z Andrzejem Jarząbkiem był odpowiedzialny za szkolenie młodzieży w Falubazie Zielona Góra.
W barwach LKS Szawera Leszno ściga się syn Adama Łabędzkiego, Jerzy.
Czytaj także:
Kradziony silnik w boksie Patryka Dudka. Sprawą zajmuje się prokuratura
Wiktor Lampart zostaje w Apatorze Toruń, ale na innych warunkach
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>