Arged Malesa Ostrów wygrała w czwartej kolejce Metalkas 2. Ekstraligi z Texom Stalą Rzeszów. Nie była to jednak łatwa potyczka. A wręcz przeciwnie, ponieważ Wielkopolanie zwycięstwo wyrwali dopiero w 15. biegu.
Wówczas ze strony miejscowych pod taśmą stanęli Gleb Czugunow oraz Chris Holder. Gości reprezentowali Jacob Thorssell i Nicki Pedersen.
Świetną akcją na wyjeździe z pierwszego łuku popisał się ten pierwszy, wjeżdżając pomiędzy dwójkę rywali. Jego klubowy kolega z kolei na końcu pierwszego kółka wyprzedził Szweda, a po kilku sekundach po wspaniałym ataku minął także Duńczyka. Tym samym gospodarze zwyciężyli podwójnie, a w całym meczu 47:43.
ZOBACZ WIDEO: Druga siła PGE Ekstraligi. Stal najgroźniejszym rywalem Motoru?
- Chris Holder w tym kluczowym momencie pokazał klasę mistrza świata, chociaż całe zawody mu nie bardzo szły - powiedział po spotkaniu w rozmowie z portalem ekstraliga.pl Mariusz Staszewski, szkoleniowiec ostrowskiej drużyny.
Faktycznie 36-latek zdobył 10 punktów oraz jeden bonus w sześciu startach, wygrywając przy tym zaledwie jedną gonitwę. Nie był również zbyt szybki na dystansie, choć nie można mu odmówić sporej ambicji. Świetnie za to spisał się Czugunow, który obok swojego nazwiska zapisał 16 "oczek" w tylu samych wyścigach.
Mimo wszystko Chris Holder w dotychczasowych czterech potyczkach spisał się przyzwoicie i wydaje się, że problemy zdrowotne z ubiegłego sezonu są już za nim. Wszystkie pojedynki kończył z przynajmniej dwucyfrowym wynikiem, a ze średnią 2,043 punktu na jeden bieg zajmuje 14. na liście klasyfikacyjnej Metalkas 2. Ekstraligi.
Czytaj także:
- Żużel. Sebastian Ułamek z misją. "Muszę zbudować konkretnie ten zespół"
- Żużlowy czwartek. Kolejne Zaplecze Kadry. Mecze Polaków w Szwecji i Wielkiej Brytanii