Dlaczego zabrakło Nermarka i Klindta?
W niedzielny wieczór RKM ROW Rybnik gościł na własnym torze Lotos Wybrzeże Gdańsk. W Rybniku liczono na emocje i walkę o wygraną, ale już na stadionie okazało się, że raczej nic z tego nie wyjdzie. Powodem był bowiem brak w składzie Rekinów liderów Daniela Nermarka oraz Nicolaia Klindta.
Krzysztof Kaczmarczyk
Spotkanie z Lotosem Wybrzeże Gdańsk miało być pasjonującym widowiskiem z dużą ilością mijanek oraz upragnionym sukcesem gospodarzy. Awizowany skład Rekinów był optymalny, a to pozwoliło myśleć o wygranej. Niestety już na stadionie okazało się, że na wielkie emocje i wielkie widowisko się nie zanosi. Powód był prosty, a był nim brak dwóch liderów Rekinów, czyli Duńczyka Nicolaia Klindta oraz Szweda Daniela Nermarka.
Duńczyka z występu przeciwko gdańszczanom wyeliminowała kontuzja. - Klindt ostatnio zanotował dwa upadki i w piątek miał oględziny lekarskie. Wszystko to skutki upadku z Adamem Skórnickim przed tygodniem. We wtorek poprawił to wszystko w lidze szwedzkiej. Dał sobie trzy dni odpoczynku, zrezygnował m.in. z udziału w lidze angielskiej. W piątek miał kontrolę i okazało się, że ma naciągnięcie przyczepu barku, a lekarz zalecił 5 dni odpoczynku. Dlatego w sobotę przysłał nam zwolnienie lekarskie - tłumaczy absencję Duńczyka Dariusz Momot, manager rybnickiego zespołu.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.