Kangury w finale - relacja z półfinału Drużynowego Pucharu Świata w King's Lynn

Zwycięstwem reprezentacji Australii zakończył się II półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Tym samym Australijczycy dołączyli do Rosjan oraz Szwedów i wystąpią w finałowym turnieju DPŚ.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Półfinał Drużynowego Pucharu Świata w King's Lynn był zdecydowanie słabiej obsadzony niż sobotni półfinał w Bydgoszczy. Zgodnie z oczekiwaniami o zwycięstwo walczyły reprezentacje Wielkiej Brytanii i Australii. Ostatecznie awans do finału, który w sobotę rozegrany zostanie w Malilli, uzyskali Australijczycy. Ostatniego uczestnika finału tegorocznej edycji żużlowego mundialu poznamy po turnieju barażowym.

Prognozy pogody na wieczór w King's Lynn nie były zbyt optymistyczne. Nad stadionem wisiały ciemne chmury i istniało ryzyko, że deszcz przeszkodzi w rozegraniu zawodów. Jeszcze przed piątym wyścigiem zaczął padać deszcz, ale na szczęście warunki atmosferyczne nie storpedowały imprezy i kibice zgromadzeni na trybunach Norfolk Areny mogli oglądać pełny 20-biegowy turniej.

Lepiej zawody rozpoczęli gospodarze. Co prawda w pierwszym wyścigu Brytyjczycy za sprawą Daniela Kinga zdobyli tylko punkt, ale pięć kolejnych biegów zakończyło się triumfami podopiecznych Neila Middleditcha. Po sześciu gonitwach gospodarze mieli 6 punktów przewagi nad Australijczykami, co oznaczało, że Mark Lemon może skorzystać z jokera. Decyzja menedżera Kangurów była natychmiastowa i w siódmym wyścigu jako joker pojechał Jason Crump.

Trzykrotny mistrz świata nie zawiódł oczekiwań swojego menedżera i odniósł pewne zwycięstwo. Straty Australijczyków zostały zmniejszone zaledwie do punktu, a już po kolejnej gonitwie jeźdźcy z Antypodów wyszli na prowadzenie. Brytyjczycy nie zamierzali się jednak łatwo poddawać. Obie reprezentacje zmieniały się na prowadzeniu i żadna z nich nie mogła uzyskać bezpiecznej przewagi nad najgroźniejszymi rywalami. Po trzech seriach startów gospodarze mieli zaledwie punkt przewagi nad Australijczykami.

Dopiero w czwartej serii startów podopieczni Marka Lemona osiągnęli nieznaczną przewagę. Australijczycy skorzystali na wykluczeniu Kinga, który spowodował upadek Martina Smolinskiego i został wykluczony z powtórki. Wyścig trzynasty zakończył się zwycięstwem Watta i Kangury po raz kolejny podczas półfinału DPŚ wyszły na prowadzenie. W kolejnych gonitwach Australijczycy dojeżdżali do mety przed Brytyjczykami i systematycznie powiększali swoją przewagę. Po defekcie motocykla Harrisa w szesnastym biegu przewaga Kangurów wzrosła do 7 punktów i podopieczni Lemona byli blisko wywalczenia przepustki do finału DPŚ.

Menedżer reprezentacji Wielkiej Brytanii w siedemnastym wyścigu zdecydował się na desygnowanie jako jokera Chrisa Harrisa. Decyzja ta była strzałem w dziesiątkę. "Bomber" odniósł pewne zwycięstwo i dał znak swoim rodakom, że jest jeszcze szansa na triumf w King's Lynn. W kolejnej gonitwie ładnym atakiem popisał się Tai Woffinden, który przez cały wyścig atakował Davey'a Watta, by na ostatnim łuku minąć Australijczyka. Podobny przebieg miał dziewiętnasty wyścig, w którym zwycięstwo odniósł Chris Holder i zapewnił swojej reprezentacji sukces. Ostatni bieg był już formalnością. Crump zdobył dwa punkty i Australia dołączyła do Szwedów oraz Rosjan i wystąpi w finale DPŚ.

Drugi półfinał Drużynowego Pucharu Świata obfitował w wiele ciekawych wyścigów. Dużo emocji kibicom reprezentacji Wielkiej Brytanii dostarczył Chris Harris. Dla "Bombera" nie było straconych pozycji. W swoich dwóch pierwszych wyścigach wyprzedzał rywali na dystansie, a w dziesiątej gonitwie przez cały bieg odpierał ataki Chrisa Holdera. Australijczyk na pierwszym łuku czwartego okrążenia wszedł pod łokieć Harrisa, a jego tylne koło zahaczyło o przednie koło motocykla Brytyjczyka, w wyniku czego kapitan gospodarzy zanotował upadek. Sędzia zawodów, Marek Wojaczek, nie zdecydował się na przerwanie biegu, ale po jego zakończeniu ukarał Holdera wykluczeniem.

W półfinale DPŚ formą zaimponowali Jason Crump i Chris Holder, którzy byli zdecydowanymi liderami australijskiej drużyny. Wśród Brytyjczyków najlepiej radzili sobie Scott Nicholls i Chris Harris. Dobrze w zawodach w King's Lynn spisali się Czesi, o których przed imprezą mówiło się, że powalczą o trzecie miejsce z Niemcami. Nasi południowi sąsiedzi nie dali jednak Niemcom najmniejszych szans i szybko zapewnili sobie udział w barażu.

Wyniki:
I. Australia - 45
1. Jason Crump - 15 (1,6,3,3,2)
2. Chris Holder - 12 (3,3,w,3,3)
3. Troy Batchelor - 7 (1,2,0,2,2)
4. Davey Watt - 11 (2,1,3,3,2)

II. Wielka Brytania - 41
1. Chris Harris - 17 (3,3,3,d,6,2)
2. Scott Nicholls - 11 (3,3,2,2,1)
3. Tai Woffinden - 8 (3,1,d,1,3)
4. Daniel King - 5 (1,1,3,w,-)

III. Czechy - 30
1. Lukas Dryml - 6 (2,1,1,1,1)
2. Ales Dryml - 15 (2,2,2,6,0,3)
3. Josef Franc - 3 (0,0,2,-,1)
4. Matej Kus - 6 (2,2,t,2,0)

IV. Niemcy - 15
1. Martin Smolinski - 6 (1,0,1,1,2,1)
2. Kevin Woelbert - 7 (0,2,4,1,0)
3. Max Dilger - 1 (0,0,1,-,0)
4. Tobias Kroner - 1 (0,0,1,0,0)

Bieg po biegu:
1. Holder, L. Dryml, King, Kroner
2. Woffinden, A. Dryml, Crump, Dilger
3. Harris, Kus, Batchelor, Woelbert
4. Nicholls, Watt, Smolinski, Franc
5. Harris, A. Dryml, Watt, Kroner
6. Nicholls, Batchelor, L. Dryml, Dilger
7. Crump(6!), Woelbert, King, Franc
8. Holder, Kus, Woffinden, Smolinski
9. Crump, Nicholls, Kroner, Kus (t)
10. Harris, Franc, Dilger, Holder (w)
11. Watt, Woelbert(4!), L. Dryml, Woffinden (d)
12. King, A. Dryml, Smolinski, Batchelor
13. Watt, Kus, Smolinski, King (w)
14. A. Dryml(6!), Batchelor, Woffinden, Kroner
15. Holder, Nicholls, Woelbert, A. Dryml
16. Crump, Smolinski, L. Dryml, Harris (d)
17. Harris(6!), Batchelor, Franc, Kroner
18. Woffinden, Watt, L. Dryml, Dilger
19. Holder, Harris, Smolinski, Kus
20. A. Dryml, Crump, Nicholls, Woelbert

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×