Brytyjczycy doczekali się następcy Lorama? - podsumowanie II turnieju SGP

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Gollob trzyma się mocno

Przy zmasowanym ataku żużlowych młodzieniaszków, najsolidniej z armii doświadczonych żużlowców trzyma się Tomasz Gollob. Dwa turnieje i dwa finały oraz dwa miejsca na podium. Szkoda, że nie wygrał finału w Bydgoszczy, bo wreszcie wyrównałby rekord Jasona Crumpa, w który uparcie celuje, ale nie może go ani dopaść, ani przebić.

Był finał w Toruniu w październiku 2012 roku, był w Auckland i Bydgoszczy, ale kolejnych zwycięstw nie ma. Bez względu na to, Tomasz Gollob jest nadal wielki i uwielbiany przez kibiców. Tak naprawdę biało-czerwoni fani, którzy wiwatują na każde pojawienie się Golloba na torze są motywacją dla 42-latka do ścigania się po kolejne sukcesy. - To wspaniałe móc ścigać się dla takich kibiców. Dziękuję im za to, że wciąż są ze mną - podkreślał Gollob.
Tomasz Gollob, choć nie wygrał w Bydgoszczy, był zadowolony z trzeciego miejsca i pozycji lidera klasyfikacji przejściowej cyklu SGP. Tomasz Gollob, choć nie wygrał w Bydgoszczy, był zadowolony z trzeciego miejsca i pozycji lidera klasyfikacji przejściowej cyklu SGP.
Polak w Auckland zdobył 15 punktów i liderował, nawet pomimo tego, że nie wygrał. W Bydgoszczy również nie triumfował w decydującym wyścigu, ale w przekroju całych zawodów był najlepszy - uzbierał 16 "oczek". W klasyfikacji ogólnej cyklu nie liczą się bowiem pojedyncze triumfy, a każdy nawet najmniejszy punkt zdobyty do "generalki". Tych Gollob ma póki co najwięcej. Z dorobkiem 31 punktów Polak przewodzi stawce cyklu SGP. - Aż strach się pomyśleć, co będzie dalej - śmieje się Gollob. Nie mówi tego otwarcie, ale marzy pewnie o powtórce z 2010 roku. Po tym, co prezentuje w tym sezonie, ma ku temu wszelkie przesłanki.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×