Brytyjczycy doczekali się następcy Lorama? - podsumowanie II turnieju SGP

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Niepokorny Darcy lepszy od "bliźniaka" Darcy Ward to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci światowego żużla. Talent ma ogromny i wszelkie predyspozycje ku temu, by prędzej czy później zostać mistrzem świata. Tylko od niego samego zależy, czy tym czempionem zostanie. Jedni twierdzą, że do bycia najlepszym potrzeba nie tylko talentu, szybkiego sprzętu, ale także "głowy". Ward wbrew pozorom też ją ma, bo skoro nie przeszkadzają mu alkoholowe wyskoki ani kontuzje, to co może mu stanąć na drodze do sukcesu?
Darcy Ward jest znacznie wyżej w klasyfikacji SGP po dwóch turniejach niż jego starszy przyjaciel, mistrz świata, Chris Holder. Darcy Ward jest znacznie wyżej w klasyfikacji SGP po dwóch turniejach niż jego starszy przyjaciel, mistrz świata, Chris Holder.
Młody Australijczyk jest wiceliderem klasyfikacji cyklu po dwóch rundach. Ma 25 punktów, choć ani razu nie startował w wielkim finale. Nowy system punktacji sprzyja Darcy'emu. Dwanaście punktów zdobył w Nowej Zelandii, trzynaście dołożył w Bydgoszczy. Zdobył je w dwunastu wyścigach w dwóch turniejach. Dla porównania Tomasz Gollob jechał już w dwóch wyścigach więcej i ma 6 punktów przewagi nad niesfornym byłym mistrzem świata juniorów.

Pojawienie się w cyklu Darcy Warda najwyraźniej nie sprzyja Chrisowi Holderowi, choć może to czysty przypadek. Australijczycy poza torem się przyjaźnią i są kompanami zarówno do kieliszka jak i do tańca. Na torze potrafią jednak zaciekle walczyć i nie ma zmiłuj się. Aktualny mistrz świata na razie spisuje się bardzo przeciętnie i to nie tylko w Grand Prix, ale i w lidze. Ma już 12 punktów straty do Golloba. Tyle samo co czempion z 2011 roku, Greg Hancock, który nadal prezentuje ustabilizowaną i wysoką formę, ale nie ma już tego czegoś, czym imponował dwa lata temu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×