Kocha Unię, ale miał już dość - środowisko po rezygnacji Józefa Dworakowskiego

Kocha Unię, szczery do bólu, woli mnożyć niż dzielić - tak środowisko żużlowe ocenia Józefa Dworakowskiego, który podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska prezesa Fogo Unii Leszno.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Marian Maślanka: Józef kocha Unię
Marian Maślanka uważa, że takich ludzi jak Józef Dworakowski w polskim żużlu pozostało już bardzo niewielu Marian Maślanka uważa, że takich ludzi jak Józef Dworakowski w polskim żużlu pozostało już bardzo niewielu
Józef Dworakowski jest osobą, którą bardzo szanuję. Wyprowadził klub z Leszna na właściwą drogę, a przejmował go w bardzo trudnej sytuacji. Nie oglądał się na nikogo. Cały czas najwięcej dawał od siebie. Tak było nie tylko w sensie organizacyjnym, ale przede wszystkim również finansowym. Wiem, że był niesamowicie zaangażowany w leszczyński klub. Józef kocha Unię i leszczyński sport żużlowy. Dla mnie pozostaje bardzo wartościowym i godnym szacunku człowiekiem.

Bywało i tak, że mieliśmy razem do załatwienia trudne sprawy. Potrafiliśmy się jednak dogadać i wszystko się dobrze kończyło. Józef Dworakowski bardzo realnie myśli o tym, jak powinien wyglądać polski żużel. Gdyby wiele jego propozycji zostało wprowadzonych w życie, pewnie kondycja sportu żużlowego byłaby znacznie lepsza.

Jestem bardzo zaskoczony informacją, że Józef zrezygnował. Takich ludzi jak on w sporcie żużlowym jest już bardzo mało. Jego odejście to bardzo duża strata. Józef mówił już wcześniej mi kilka razy: "Koniec Marian, mam już tego dość". Ale wytrzymywał i działał. Prowadził swój klub twardą ręką, ale w dobrym kierunku.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×