Drużyna musi mieć wyrazisty charakter - rozmowa ze Stanisławem Chomskim, trenerem Wybrzeża

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Również wielu wychowanków Wybrzeża zaliczyło w minionym sezonie tylko kilka biegów...

- Patrząc na liczbę juniorów w szczególności z Torunia, ale również i z Gdańska, problem jest duży. Stawia się na jednego zawodnika, czy dwóch, a co z innymi, którzy nie mają takich możliwości? U nas liderem jest Krystian Pieszczek, trochę jazdy mają Dominik Kossakowski i Patryk Beśko, a co z pozostałymi? Dwóch może jeździć w lidze, z czego jeden jest etatowo przypisany, a reszta może się tam ścigać na zmianę. Jak nie damy szansy pozostałym, to nigdy nie dowiemy się w jakim kierunku mogliby pójść. Gdy jakiś klub nie szkoli, to powinien wypożyczać młodzież za realne koszta. W minionym sezonie wielu chłopaków z różnych klubów zdało licencję, a ilu z nich odjechało choćby kilka turniejów? Szkolenie spoczywa na klubach, które wydają na to lwią część pieniędzy. PZMot organizuje logistykę, zapewnia pokrycie kosztów, ale resztę zabezpiecza klub. Nie wiem czy pomysły związane z KSM-em, czy z zamknięciem ligi uzdrowią żużel. Gwiazda zawsze pozostanie gwiazdą, a dobry towar nie mający żadnej alternatywy zawsze dużo kosztuje.

Co powinny więc zrobić osoby odpowiedzialne za rozwój dyscypliny?
- Nie można ciągle odbijać piłeczki. Wszystkie zawody organizują kluby, a takich zawodów jak Turniej Zaplecza Kadry Juniorów jest zbyt mało. Testować należy nie tylko najzdolniejszych. Kluby mają ograniczone możliwości, bo prawidłowe szkolenie to minimum 1/3 budżetu, a talenty nie rodzą się na co dzień. Tacy zawodnicy, jak Pieszczek, Dudek, czy Janowski zdarzają się w danych ośrodkach raz na 5-10 lat. Są to jednostki bardziej predestynowane. Reszta to uzdolniona młodzież, która nie rozwinie się, jak się nie stworzy jej warunków. Jak dalej tak będzie, to z roku na rok będzie przybywać starszych zawodników, trzymających miejsce w składach. Z żużla nie zrobi się sportu masowego, jak to ma miejsce w grach zespołowych. Kopanie, rzucanie, czy odbijanie piłki, to naturalne zdolności ruchowe. Motoryzacja to specyficzne zdolności ruchowe, które muszą być odpowiednio wykształcone. Zamknięcie ligi nie da dopływu świeżej krwi dla zespołów ligowych.
Według Chomskiego kluby są za bardzo obciążane szkoleniem przez władze żużla Według Chomskiego kluby są za bardzo obciążane szkoleniem przez władze żużla
Pojawiły się też takie pomysły, jak skoszarowanie zawodników w jednym miejscu i zrobienie żużlowych SMS-ów. Ma to sens? - Tak, można zrobić centralne szkolenie. Były takie pomysły w Toruniu, a nawet w Gdańsku. Jak się postawi na tych, a nie na innych zawodników, to szkolenie znów będzie oparte na tych samych żużlowcach. Sytuacja wygląda tak, że kluby desygnują do rozgrywek młodzieżowców. Jest to etap szkolenia i tylko przyklasnąć, że ma to rangę przykładowo mistrzostw Polski. Bywają jednak takie sytuacje, że na zawody o MDMP zespół z Grudziądza wystawia jednego zawodnika, a w tym samym czasie szósty, czy dziesiąty młodzieżowiec z Torunia czeka na swoją okazję. Co komu szkodzi wypożyczanie niemieszczących się w pierwszych składach juniorów na pojedyncze turnieje? Z pewnością jest to lepsze niż wyścigi w niepełnej obsadzie. W minionym sezonie nie było wielu turniejów w ramach Pomorskiej Ligi Młodzieżowej, ale żadne zawody nie odbyły się w okrojonym składzie i zawsze było więcej chętnych, niż miejsc w szesnastoosobowej rundzie. Szkolenie centralne byłoby jednak lepsze. Gdańszczanie jeżdżą tylko w Toruniu, Grudziądzu, czy w Bydgoszczy, a czemu nie mogą rozwijać swoich umiejętności na innych torach, jak w Rybniku, czy w Krakowie? Wszystko można odpowiednio rozbujać, ale to kosztuje. Władze są po to, aby o to zadbać. Trzeba czerpać wzorce z innych dyscyplin. Gdyby w Lidze Juniorów zawodnicy ścigali się o coś - choćby otrzymywali buty, opony, czy kaski, to młodzież nie musiałaby do wszystkiego dokładać. Koszty sprzętu są niebagatelne i zużywają się na takich imprezach oraz na treningach. MPPK, MMPPK, czy Złoty Kask z roku na rok tracą rangę. SEC pokazał, że nie ma problemów ze znalezieniem zawodników do jazdy, ale turnieje nie mogą być darmowe. Powinny być zapewnione nagrody mogące nie tylko pokryć koszta. Wszystkiego nie można zrzucać na kluby.
W Gdańsku dzieci szkoli się od najmłodszych lat W Gdańsku dzieci szkoli się od najmłodszych lat
Jest pan zwolennikiem szkolenia od minitorów?

- Już dawno wraz z Jankiem Chudzikowskim wprowadziliśmy plan szkolenia na minitorach. Kiedyś chcieliśmy, by przy każdym klubie był minitor, ale nie zawsze się to udaje. Według mnie nie ma innej drogi, jak tylko zmiana regulaminu. Obecnie pozwala on szkolić na dużym torze od 14 roku życia. Według mnie powinno się zmienić ten zapis i pozwalać na szkolenie od 12 roku życia, choćby na motocyklach czterosuwowych o pojemności 125, czy 250 ccm. Wprowadzenie kategorii byłoby narzędziem dla klubów, które mogłyby szkolić chłopców na dużym torze, którzy mają predyspozycje i umiejętności wypracowane na motocrossie, czy w innym sporcie motorowym. Obecnie możemy posadzić młodsze dziecko, ale jak coś się stanie, odpowiedzialność spoczywa na nas. Przesadzanie z minitoru z dwusuwowego motocykla o pojemności 80 ccm na duży tor jest strasznym przeskokiem i nie każdy jest się w stanie przełożyć na jazdę na ważącym dużo więcej motocyklu. Wszyscy, którzy obecnie brylują w juniorach jeździli niezgodnie z przepisami na dużym torze wcześniej, niż przed 14 urodzinami. Na szczęście nic nikomu się nie stało, ale teraz zabrania się tego coraz bardziej. Pieszczek, Zmarzlik, Hlib, Okoniewski, Dudek, czy Dobrucki mogą sami powiedzieć, kiedy zaczynali jeździć na dużym motocyklu żużlowym.

Pan planuje wprowadzić jakichś miniżużlowców Wybrzeża na duży tor w 2014 roku?

- Według regulaminu jest to niemożliwe. Niektórzy nasi miniżużlowcy będą kończyli w tym roku 12 lat i nie możemy ich puścić na duży tor chyba, że na motocyklu o pojemności 80 ccm, co mija się z celem. 250-ka waży więcej i inaczej się prowadzi. Trzeba w końcu wprowadzić odpowiednie regulacje prawne, by dać klubom narzędzia do skutecznego szkolenia.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×