Unia Tarnów zrównoważyła zyski i straty. Hancock i Buczkowski tacy sami jak Janowski i Madsen?

Przed sezonem 2014 w zespole Unii Tarnów doszło do dwóch roszad. Ekipę opuścili krajowy i zagraniczny senior. Macieja Janowskiego oraz Leona Madsena zastąpił duet Krzysztof Buczkowski - Greg Hancock.

Kamil Hynek
Kamil Hynek

I trzeba od razu powiedzieć, że zaraz po otwarciu okienka transferowego nic nie zwiastowało tak owocnej wymiany. Działacze z Tarnowa długo czekali na dokładne określenie budżetu i to jakimi pieniędzmi będą mogli obracać w negocjacjach z zawodnikami. Przede wszystkim skończyło się indywidualne eldorado Janusza Kołodzieja i Macieja Janowskiego. Główny partner klubu - Grupa Azoty od najbliższych rozgrywek będzie przekazywał środki w całości na klub. - Jeżeli chodzi o Unię Tarnów to staramy się wprowadzić pewne mechanizmy, które pozwolą normalnie funkcjonować temu klubowi. Podstawą jest dobrze opracowany plan wpływów i wydatków oraz żelazna dyscyplina finansowa. Tak długo jak będę w Radzie Nadzorczej nie będzie zgody na tworzenie drużyny ponad możliwości finansowe klubu. Przed nami sporo pracy i mam nadzieję, że to co robimy przyniesie oczekiwane efekty - mówił pod koniec listopada w rozmowie ze SportoweFakty.pl członek rady nadzorczej z ramienia Grupy Azoty Artur Kopeć.

Taki układ nie do końca pasował Janowskiemu, który przyzwyczaił się do terminowych wypłat, a po zmianie polityki firmy bał się, że spotka go los kolegów, którzy na swoje wynagrodzenie z sezonu 2013 w wielu zespołach czekają do dziś. "Magic" prowadził negocjacje w Tarnowie raczej z grzeczności. Był zdecydowany na powrót do domu. Czas spędzony przy Zbylitowskiej nie może jednak uznać za stracony, a wręcz przeciwnie! W dwa lata, które spędził w Mościcach błyskawicznie przeistoczył się ze świetnego juniora w pełni ukształtowanego seniora. Dostał się do ścisłej kadry Polski, zdobył z nią DPŚ, w Tarnowie osiągnął złoto i brąz DMP, dodatkowo trzeci stopień podium IMP, indywidualne wicemistrzostwo świata juniorów oraz złoto w drużynie. Na krajowym podwórku dorzucił jeszcze wiele innych sukcesów. A 2013 rok rozpoczął od wywalczenia Złotego Kasku. Chyba nieźle jak na 22-latka? Dlatego trudno się dziwić początkowemu rozgoryczeniu trenera Marka Cieślaka. Szkoleniowiec Jaskółek traktował Maćka jak syna, nie wyobrażał sobie drużyny z Małopolski bez Janowskiego. Tymczasem Magic dość szybko doszedł do porozumienia ze swoją macierzystą Betard Spartą Wrocław. - Trzeba uszanować tę decyzję i podziękować Maćkowi za pełne sukcesów dwa lata w Tarnowie - oznajmił Kopeć.
Krzysztof Buczkowski i Greg Hancock - zmienią Gryfa na Jaskółkę Krzysztof Buczkowski i Greg Hancock - zmienią Gryfa na Jaskółkę
Pewne decyzje ciągną za sobą kolejne. Najlepszy polski szkoleniowiec wziął sprawy w swoje ręce i zaczął szukać pełnowartościowego następcy, których jednak na rynku było jak na lekarstwo. Wybór padł na Krzysztofa Buczkowskiego. Wychowanek GKM-u Grudziądz nie chciał zostawać w szarganej kłopotami finansowymi Polonii Bydgoszcz, a która spadła akurat do pierwszej ligi. Pierwszy na tapetę wziął "Buczka" Włókniarz Częstochowa. Zawodnik miał już ponoć uniesiony, gotowy do podpisu nad umową długopis. Tarnowianom pomogło w tym momencie zatrzymanie jednego z właścicieli częstochowskiego klubu. Wykorzystali moment, ale mieli też argument, który jak trzeba przechyla wszystko na swoją stronę - Marka Cieślaka. Po nieudanym sezonie dał drugie życie Artiomowi Łagucie, a 27-latek też przychodzi z Bydgoszczy i liczy na analogiczny rozwój sytuacji.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×