Wielkie pieniądze w polskim żużlu

Polski żużel ciągle obiegają duże pieniądze. Trzyletnia umowa dotycząca turnieju Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie wyzwoliła ich obrót na poziomie 16 milionów złotych.

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski
Sukcesy odnoszone w sportach motorowych przez Rafała Sonika, Krzysztofa Hołowczyca, Roberta Kubicę czy Tomasza Golloba - zapewniają dobre zwroty sponsorom. 18 kwietnia żużel zadebiutuje na Stadionie Narodowym podczas turnieju Indywidualnych Mistrzostw Świata. Obrót pieniężny w ramach trzyletniej umowy z BSI, angielskim posiadaczem praw do MŚ, a także z tytułu organizacji zawodów, wyniesie ponad 16 milionów złotych.
Tytularnym partnerem turnieju został Totalizator Sportowy - LOTTO, który do budżetu imprezy wniesie rocznie, jak mówi się nieoficjalnie, 1,5 mln zł. - Wielkie firmy uświadamiają sobie, że imprezy motorowe przyciągają wielu kibiców i są w naszym kraju popularne. To prosty sposób trafiania do świadomości młodych ludzi - tłumaczy Andrzej Witkowski, Prezes PZM.

Grand Prix może być marketingowym motorem napędowym żużla - dyscypliny, która cieszy się ciągle niesłabnącą popularnością na polskich stadionach (blisko 600 tys. kibiców w sezonie 2014 na stadionach i 3 mln przed telewizorami). Kwietniowy turniej zgromadzi na Stadionie Narodowym ponad 50 tys. widzów (bilety sprzedano w dwie doby, szybciej niż na mecze piłkarskiej reprezentacji). - Pokażemy naszą wizytówkę – markę "Polska" z pełnymi trybunami - dodaje prezes PZM.

W żużlu są pieniądze i to coraz większe. Niedawno platforma nc+ zapłaciła, jak się nieoficjalnie mówi, 25 mln zł za prawa telewizyjne do Ekstraligi na lata 2016-2018. Tytularny partner Ekstraligi - Enea S.A. gwarantował jej w latach 2012-2014 ponad 8 mln zł. Nowy sponsor, jeszcze zamożniejszy - PGE - przez trzy lata umowy przekaże klubom Ekstraligi 10 mln zł. Mistrzowie Polski - Stal Gorzów - to prężna firma z rocznym budżetem ok. 10 mln zł. Świetnie radzą też sobie Falubaz Zielona Góra czy Unia Leszno.

Udziałowcem większościowym w Ekstralidze sp. z o. o. jest PZM. Choć jego perłą w koronie wśród dyscyplin sportowych jest właśnie żużel, to jednak Związek skupia także inne dyscypliny z mnożącymi sportowe i marketingowe sukcesy Robertem Kubicą, Rafałem Sonikiem, Krzysztofem Hołowczycem, Kajetanem Kajetanowiczem, czy Tadeuszem Błażusiakiem.

- Dobre wyniki sportowe ułatwiają znalezienie wsparcia - podkreśla Witkowski. - Mamy umowę z LOTOSEM, który jest naszym partnerem przy organizacji Rajdu Polski, rundy Rajdowych Samochodowych MŚ, tenże LOTOS jest sponsorem Roberta Kubicy i to świadczy, że widzi efekt synergii: światowy zawodnik - światowa impreza. Compensa już od wielu lat jest partnerem finansowym PZM i współfinansuje Rajd Polski. To samo można powiedzieć na temat władz samorządowych woj. warmińsko-mazurskiego, które inwestują w sport motorowy - dodaje.

Podkreślić trzeba, że Totalizator Sportowy od lat wspiera Krzysztofa Hołowczyca i polskie ciężarówki na Dakarze. Mamy też w sportach motorowych Orlen Team, a Grupa LOTOS wspiera m.in. wysoki, bo wynoszący 6 mln zł budżet 72. Rajdu Polski.
- Żadna liga żużlowa na świecie nie jest tak bogata jak nasza Ekstraliga - optymistycznie kończy Witkowski. Kwietniową Grand Prix na Stadionie Narodowym zobaczy cała śmietanka polskiego biznesu. Prezydent RP, Bronisław Komorowski objął honorowy patronat nad zawodami.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×