Leigh Adams - niekoronowany król cz. VII
Kampania 1995 w Europie była pierwszą od trzech lat, do której Leigh nie przystąpił jako indywidualny mistrz swojego kraju. Adamsa na tronie zdetronizował młody "Crumpie", a w wyścigu dodatkowym o srebro pokonał jeszcze Craig Boyce. Po wylądowaniu na Wyspach nie miało to już jednak większego znaczenia, ponieważ żużlowiec zdążył postawić przed sobą nowe cele: awans do Grand Prix 1996, dobry występ z reprezentacją Australii w DMŚ oraz uzyskanie wysokich średnich w rozgrywkach klubowych, w których został ponownie zakontraktowany przez Motor Lublin, Arena-Essex Hammers oraz Elit Vetlandę.
Trzy topowe ligi żużlowe, czyli polska, brytyjska i szwedzka, od zawsze diametralnie się różniły. Nie chodzi tu wcale o listę żużlowców, którzy w poszczególnych sezonach w nich występowali. - W Polsce zawsze dało się odczuć obecność kibiców - Leigh dzieli się swoimi wrażeniami. - Lokalne derby to absolutne szaleństwo. Kiedy jedziesz do Zielonej Góry, to fanów widać dosłownie wszędzie, gdyż klub to ich pasja. W Gorzowie jest zresztą podobnie. Pamiętam, że podczas jednego meczu z Falubazem kibice znaleźli się tak blisko bandy, że podjeżdżając pod taśmę łapałem z nimi kontakt wzrokowy. Ktoś wtedy rzucił w moją stronę kamieniem i zostałem trafiony w kask! Polscy kibice wyznają zupełnie inną filozofię niż szwedzcy czy angielscy i trzeba to zaakceptować. Mają swoich ultrasów i chuliganów, działających na takiej samej zasadzie jak ma to miejsce w przypadku piłki nożnej. W Szwecji natomiast wszystko kręci się wokół klubu, ale jednocześnie panuje bardzo spokojna i rodzinna atmosfera. Na trybunach nie ma śpiewów.
Leigh śmieje się, że w Kraju Trzech Koron jest tak spokojnie, że najbardziej ekscytującą czynnością w wykonaniu kibiców było... picie kawy. Jeszcze zabawniejsze jest to, że napój ten z biegiem czasu stał się jednym z podstawowych elementów diety Australijczyka, będącym dla niego substytutem energy drinków, których smak niespecjalnie mu odpowiada. - Kiedy wstaję wcześnie rano i udaję się na lotnisko, to zaraz po odprawie wpadam do Starbucksa po kubek kawy. Traktuję to jako moją małą ucztę. Szczerze mówiąc, spożywam tego napoju zbyt dużo i chyba jestem od niego uzależniony - zwierza się.
Motor Lublin w zmaganiach o DMP zajął ostatnie miejsce i pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową. Arena-Essex Hammers w zrestrukturyzowanej lidze brytyjskiej pod nazwą Premier League uplasowali się natomiast na dziesiątej lokacie w stawce aż dwudziestu jeden zespołów. Elit Vetlanda nie wywalczyła tym razem medalu i z trudem utrzymała się w Elitserien. "Kangur" oczywiście stanowił bardzo silny punkt wszystkich swoich teamów, ale większa liczba porażek niż zwycięstw na pewno była dla niego frustrująca. Podobnie rzecz się miała w finale DMŚ w Bydgoszczy, w którym reprezentacji Australii ponownie zabrakło na podium. Tutaj Leigh również nie mógł mieć do siebie wielkich pretensji z uwagi na to, że wystąpił w zaledwie jednej gonitwie jako zastępstwo za Craiga Boyce'a.Koniec części siódmej. Kolejna już w najbliższą niedzielę.
Bibliografia: Sunraysia Daily, Daily Echo, Swindon Advertiser, Leigh Adams i Brian Burford - Leigh Adams: The Book.
Poprzednie części:
Leigh Adams - niekoronowany król cz. I
Leigh Adams - niekoronowany król cz. II
Leigh Adams - niekoronowany król cz. III
Leigh Adams - niekoronowany król cz. IV
Leigh Adams - niekoronowany król cz. V
Leigh Adams - niekoronowany król cz. VI
KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!