Upadek pokrzyżował plany Adriana Miedzińskiego. Mógł wygrać Złoty Kask

Adrian Miedziński zajął 6. miejsce w finale Złotego Kasku, który w czwartek został rozegrany na torze w Zielonej Górze. Jego wynik mógłby być lepszy, gdyby nie upadek w 12. wyścigu.

Dawid Borek
Dawid Borek
Adrian Miedziński (na pierwszym planie) WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Adrian Miedziński (na pierwszym planie).

Zawodnik Get Well Toruń w finale Złotego Kasku wywalczył dziewięć punktów, co uplasowało go na 6. pozycji. Na przeszkodzie w osiągnięciu lepszego rezultatu stanął upadek w jego trzecim starcie. W 12. biegu zawodów Adrian Miedziński nie opanował motocykla na pierwszym łuku, a na domiar złego motor żużlowca 31-latka uderzył w Przemysława Pawlickiego.

- Szkoda, bo mógłbym wygrać te zawody, gdyby nie upadek. Piotrek się obejrzał, chciał poczekać na brata. Na pierwszym łuku były dziury, wyciągnęły mnie i stało się, jak się stało. Szkoda tego biegu, bo rozsypał on całą konstrukcję, która dobrze się układała. Najważniejsze jednak, że jesteśmy cali - powiedział Miedziński w rozmowie z TVP Gorzów.

Czwartkowy finał Złotego Kasku był dla wychowanka toruńskiego klubu przetarciem przed kolejnymi zawodami w Zielonej Górze. Już w sobotę jego Get Well przyjedzie do Winnego Grodu na ligowe starcie z Ekantor.pl Falubazem.

- To na pewno będą zupełnie inne zawody. Nie wiem, jaki będzie tor. Pogoda jest, jaka jest i tak naprawdę ciężko jest rokować, co wydarzy się z nawierzchnią. To nie jest naturalna pogoda na żużel. Było jakieś przetarcie, ale w sobotę będzie nowy dzień - skomentował Miedziński.

ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Miedziński w sobotnim meczu z Ekantor.pl Falubazem wywalczy dla Get Well co najmniej 10 punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×