Kiedyś krzyczał sędzia kalosz, teraz został najlepszym arbitrem PGE Ekstraligi (ranking)

Krzysztof Meyze, podobnie jak tydzień temu Paweł Słupski (sędziował wielki finał), dostał od nas notę 6 za prowadzenie meczu o brąz: Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - Cash Broker Stal Gorzów (44:46). Tym samym przypieczętował swoją wygraną w rankingu WP SportoweFakty.

Nasz zwycięzca ma 43 lat. Zawodowo pracuje jako konsultant i programista w firmie Polon-Alfa. Zajmuje się ona systemami przeciwpożarowymi. Można zażartować, że Meyze gasi pożary nie tylko na torze. Inna sprawa, że w ten sezon wchodził z kłopotami, bo ciążyła na nim kara 2-miesięcznego zawieszenia za ubiegłoroczny finał. Wówczas został ukarany za niedopełnienie obowiązków i brak reakcji w trakcie meczu na to, jak zmienia się tor.

W tym roku na meczu PGE Ekstraligi pojawił się dopiero w czerwcu. Sędziował spotkanie Falubaz - Betard Sparta Wrocław. Wcześniej, w maju, był na spotkaniach drugiej ligi w Rawiczu i Opolu. Przeszedł drogę z piekła do nieba, ale było warto.

Warto wiedzieć, że w żużlu pojawił się w 2010 roku. Był wówczas wirażowym na zawodach w Bydgoszczy. Potem pełnił też rolę kierownika parku maszyn i kierownika zawodów. Jako dziecko często krzyczał sędzia kalosz, ale kiedy pojawiła się informacja o naborze, a on nabrał doświadczenia, pełniąc inne funkcje, zdecydował się zgłosić.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zachęca do ratowania życia

Nie ciągną się za nim żadne większe skandale. Nigdy nie był w sytuacji, w której musiałby uciekać z wieżyczki sędziowskiej, czy też opuszczać ją w eskorcie policji.

Ranking sędziów w PGE Ekstralidze

SKALA OCEN:

6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - kompromitacja

UWAGA: podstawą do sklasyfikowania sędziego było przeprowadzenie przynajmniej 6 meczów.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.