Żużel. Wielkie pochwały dla Andersa Thomsena. Krzysztof Kasprzak widzi swojego klubowego kolegę w Grand Prix

Debiutancki sezon w PGE Ekstralidze zawsze jest trudny, ale Anders Thomsen wszedł do najwyższej klasy rozgrywkowej z przytupem. Pod wrażeniem klubowego kolegi jest Krzysztof Kasprzak, który zapowiada mu karierę w cyklu Grand Prix.

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka
Krzysztof Kasprzak i Anders Thomsen uciekają Piotrowi Protasiewiczowi WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak i Anders Thomsen uciekają Piotrowi Protasiewiczowi
Wicemistrz świata z 2014 roku bardzo często jest wystawiany w parze z duńskim żużlowcem. Anders Thomsen wywalczył sobie przepustkę do Grand Prix Challenge, które zostanie rozegrane 24 sierpnia na torze w chorwackim Gorican. Widowiskowo jeżdżący zawodnik będzie należał do ścisłego grona faworytów tych zawodów.

- Thomsen to bardzo dobry i szybki zawodnik. Jak jadę z nim w parze, to muszę naprawdę się sprężyć i poruszać się tak szybko jak on. Myślę, że w tym roku awansuje do Grand Prix. Pokazał swoje umiejętności już w poprzednich latach. Sprzęt mu pasuje, więc nie ma problemów z dobrym punktowaniem - powiedział Krzysztof Kasprzak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zobacz takżeŻużel. Dziwne wykluczenie Petera Kildemanda. Stanisław Chomski: On potrafi liczyć i wie, że tych punktów nam zabrakło

Żużlowcy truly.work Stali Gorzów przegrali na wyjeździe z MRGARDEN GKM-em Grudziądz 38:51. Ten wynik sprawił, że podopieczni Stanisława Chomskiego nie zabrali do domu nawet bonusa. - Zabrakło nam bardzo mało. Nie mogę być zadowolony z występu drużyny, ale indywidualnie już tak. Nieczęsto w Grudziądzu wygrywa się piętnasty wyścig podwójnie, a Bartkiem Zmarzlikiem tego dokonaliśmy. Szkoda, że straciliśmy ten bonus - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob przerażony tym, co dzieje się w żużlu. Karty rozdają mechanicy

Kasprzak pojawił się na grudziądzkim torze w sześciu wyścigach i zdobył 11 punktów z bonusem. Obok Bartosza Zmarzlika okazał się najlepszym gorzowianinem w starciu nad Wisłą. Wynik osiągnięty przez doświadczonego żużlowca byłby jeszcze lepszy, ale w środkowej części meczu przydarzyła mu się wpadka w postaci czwartego miejsca. - Wcześniej zdobyłem dwójkę i zmieniłem coś w ustawieniach. Niepotrzebnie, ponieważ Artiom Łaguta jest w Grudziądzu bardzo szybki i to mnie zmyliło. Później wróciłem do ustawień z pierwszego biegu i było już dobrze - przyznał 35-latek.

Porażka wyraźnie zmniejszyła szansę gorzowian na miejsce w fazie play-off. Krajowy senior nie zamierza jednak załamywać rąk. Wszystko w rundzie zasadniczej może się jeszcze wydarzyć. - Wydaje mi się, że teraz będzie już nam ciężko o miejsce w czwórce. Będziemy walczyć do samego końca. Ten sezon jest dla nas bardzo pechowy i ciężki. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się zakończy - stwierdził.

Zobacz także: Żużel. Walka o medale jeszcze nie odjechała truly.work Stali Gorzów. Rafał Karczmarz nie traci nadziei

Poniżej oczekiwań spisali się młodzieżowcy, a w szczególności Rafał Karczmarz. Młody zawodnik przyzwyczaił kibiców do skutecznej jazdy. W Grudziądzu był cieniem samego siebie i skończył mecz z zerowym dorobkiem punktowym. - Seniorzy mają ciężko o punkty na tym torze, więc rozumiem juniorów. Jak ktoś nie trafi z ustawieniami od pierwszego wyścigu, to później się męczy i rywale uciekają - zakończył Kasprzak.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Czy Anders Thomsen w Gorican wywalczy przepustkę do przyszłorocznego cyklu Grand Prix?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×