Żużel. Aleksandr Łoktajew: Tor był bardzo nieżużlowy. Zawodnicy wykrzykiwali, jak ma być polane
Car Gwarant Start Gniezno przygotował na mecz z Arged Malesa Ostrovią Ostrów Wielkopolski (49:40) bardzo twardy tor. - Był on bardzo nieżużlowy. Męczyliśmy się ze spasowaniem - mówił po spotkaniu Aleksandr Łoktajew, autor czterech punktów z bonusem.
Czytaj także: Żużel. Start może się znaleźć w tarapatach. Damian Stalkowski opuścił tor na noszach
Sporo kontrowersji wywołał sposób, w jaki gospodarze polewali tor. Po czterech wyścigach mieliśmy długą przerwę. Zastrzeżenia do pracy toromistrza mieli nie tylko ostrowscy kibice, ale i komisarz toru, którego zdanie jest kluczowe.
- Było widać, że gospodarze polewali tor tam, gdzie chcieli, a tam gdzie nie chcieli - nie polewali. Niektórzy zawodnicy, siedząc na motocyklach, wykrzykiwali, jak ma być polane. Dziwnie. Za tydzień zobaczymy - dodał Łoktajew.
Przed rewanżem na torze w Ostrowie Wielkopolskim (25 sierpnia) ekipa Mariusza Staszewskiego ma dziewięć punktów straty. - Nie jest dobrze, ale nie jest bardzo źle. Ostatnio zanotowaliśmy tu remis, a teraz... cóż, wynik jest, jaki jest. Zobaczymy, jaki rezultat padnie w Ostrowie - podsumował reprezentant Arged Malesa TŻ Ostrovii.
Czytaj także: Żużel. Przemysław Pawlicki wyszarpał koronę. "Była walka do samego końca"
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>