Żużel. Jakub Miśkowiak na pewno zostanie we Włókniarzu. Klub chce z nim podpisać 3-letni kontrakt
Jakub Miśkowiak po rocznej przygodzie z Włókniarzem zdecydował, że nie będzie zmieniał klubu, choć był sondowany przez PGG ROW, Spartę czy Falubaz. Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia długości kontraktu.
Pytanie, na jaki okres będzie obowiązywała nowa umowa. Klub bez wątpienia chciałby się związać z Miśkowiakiem do końca roku młodzieżowca, czyli na 3 lata. Działacze mają nadzieję, że druga strona na to przystanie. W końcu taki kontrakt daje obopólne korzyści. Włókniarz nie będzie się musiał martwić tym, że ktoś za rok, czy dwa wyrwie im zdolnego zawodnika (oczywiście każda taka próba może się wiązać z koniecznością podwyższenia apanaży). Z kolei Miśkowiak będzie się mógł skupić na swoim indywidualnym rozwoju.
Czytaj także: Falubaz może jeszcze zaskoczyć. Pytanie, jak to odbiorą kibice
Pierwszy rok współpracy z Włókniarzem był dla obu stron całkiem udany. Miśkowiak co prawda wypadł słabo w fazie play-off, ale w rundzie zasadniczej miał wiele obiecujących biegów. Widać było, że zrobił postęp. Zresztą wygrał finał MIMP, co jest wielkim sukcesem. Zwłaszcza że miał nie byle jakich rywali.
Czytaj także: Ligę wygrywa się oknem transferowym. Kłótnia w redakcji
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.