Żużel. Gra o półtora miliona złotych. Stal Gorzów straciła w tym roku fortunę
Truly.work Stal jechała słabo w sezonie 2019 i do klubowej kasy wpłynęło o 1,5 miliona złotych mniej niż w 2018 roku. Tak duża kwota jest związana przede wszystkim ze spadkiem frekwencji. - Chcemy wrócić do tego, co było - zapowiada Marek Grzyb.
Na taki stan rzeczy wpływ miała przede wszystkim postawa drużyny, które nie spełniła oczekiwań. Gorzowianie mieli bić się o awans do play-off, a wylądowali ostatecznie w barażach o PGE Ekstraligę.
Jeśli chodzi o same bilety i karnety, to wpływy spadły o 700 tysięcy złotych. Do tego należy dodać pieniądze, których gorzowianie zostali pozbawieni ze względu na brak udziału w fazie play-off. To wszystko dało razem 1,5 miliona złotych. - Plan na sezon 2020 jest taki, żeby wrócić do tego, co było. Właśnie z tego powodu zbudowaliśmy silniejszy skład - mówi nam prezes Marek Grzyb.
ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowyZobacz także: Transfery. Dwa lata temu Ostrovia mówiła, że ma prawdziwy diament. Teraz chce go oddać bez żalu
Oczywiście, pewnie za chwilę posypią się komentarze, że truly.work Stal uzależnia swój budżet od kibiców, a ci przyjdą na stadion, kiedy będą wyniki. A co będzie, jeśli drużyna znowu nie wejdzie do czwórki? Taki scenariusz należy przecież brać pod uwagę, bo rywalizacja w PGE Ekstralidze będzie bardzo zacięta. Gorzowianie, mimo wzmocnień, nie są zespołem idealnym. Gwarancji nie ma zatem żadnych.
- Chciałbym wszystkich uspokoić. To nie tak, że budżet runie, jeśli nie będzie nas w czwórce - podkreśla Grzyb. - Jesteśmy zabezpieczeni i przygotowani na różne scenariusze w sezonie 2020. Nasz plan jest długofalowy. Jeśli uda się awansować do play-off w przyszłym roku, to zarobimy dodatkowe pieniądze i szybciej będziemy mogli zainwestować je na rynku transferowym. Jeśli jednak coś pójdzie nie po naszej myśli, to i tak będziemy wypłacalni, ale realizacja planu potrwa nieco dłużej - podsumowuje prezes Stali.
Grzyb mówił niedawno, że przed sezonem 2021 gorzowianie chcieliby ściągnąć do klubu armatę pokroju Bartosza Zmarzlika. A to właśnie w dużej mierze zależy od tego, jak spisze się drużyna w przyszłym roku. Jeśli uda się wywalczyć awans do play-off, to możliwości będą zdecydowanie większe.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>