Bieg przerwany. Walczyli bark w bark na wjeździe w łuk po starcie Zmarzlik i Lindgren. Szwed upadł na tor, choć też szybko na szczęście się z niego podniósł.

Drugie podejście do wielkiego finału odbędzie się w pełnym składzie.

Powtórka I. Bieg przerwany. Ruszył się pod taśmą Woffinden, który miał ostrzeżenie na koncie. Brytyjczyk odpada z walki o zwycięstwo! Ponadto odpadła część kasku Lindgrena, co mogło być niebezpieczne.

Powtórka II. Lindgren najlepiej ze startu. Zmarzlik jechał dość niespokojnie z początku, ale szybko opanował sytuację i na prostej przeciwległej do startu na drugim okrążeniu objechał bezradnego Szweda, a potem zbudował ogromną przewagę!

Bartosz Zmarzlik zwycięzcą Grand Prix Łotwy w Rydze!

Bieg przerwany. Efekt domina na pierwszym łuku po starcie. Upadł Bewley, lecz szybko się podniósł z toru.

Drugie podejście w pełnym składzie.

Powtórka. Od startu na dwóch pierwszych pozycjach jechali Woffinden i Vaculik, Bewley minął Doyle'a, lecz ten na drugim wirażu przedarł się przed niego i zaczął gonić Słowaka, bo niezagrożony był Woffinden. Vaculik nie popełnił jednak błędu i wjechał do finału.

Działo się wiele na pierwszym okrążeniu. Największym sprytem wykazał się Zmarzlik, który skorzystał z tego, że Lindgren i Fricke zajęli się sobą. Szwed jeszcze zagrażał Polakowi z początku, ale nasz zawodnik przechytrzył rywala i pomknął do mety po finał. Za nim Lindgren. Nie liczył się od startu do mety Madsen.

Zmarzlikowi nie udało się wyjechać przed Doyle'a na wyjeździe z pierwszego łuku po starcie. Polak musiał być czujny, bo szukał prędkości Lebiediew, ale łotewski zawodnik nie miał na tyle mocy, aby dogonić naszego reprezentanta.

Zmiana: Matjuszonok za Thomsena.

Bardzo dobrze wystrzelił ze startu Lindgren, który uciekł wszystkim i udał się po triumf w fazie zasadniczej tego turnieju. Znowu zabrakło walki na ryskim owalu.

Woffinden odparł atak Lamberta na wyjeździe z pierwszego łuku. Potem starszym z Brytyjczyków lekko szarpnęło, ale młodszy tego nie wykorzystał. Pojawiły się znowu spore odległości.

Bez historii. Po znakomitym starcie Vaculik prowadził tutaj od startu do mety. Został na końcu Nilsson. Janowski przespał start i nie dogonił Dudka na dystansie. Obaj kończą zawody.

Zmiana: Ansviesulis za Thomsena.

Szukał szybkości pod bandą Vaculik, jednak Fricke uciekł mu, a jeszcze Słowaka atakował Lebiediew. Z czasem stawka się rozjechała.

Dobrze wystartował Lambert, ale nie objął on prowadzenia, bo od zewnętrznej prędkość znalazł Nilsson i to Szwed wyjechał na pierwszą pozycję. Na początku drugiego kółka Lamberta minął jeszcze Michelsen, który potem gnał za Nilssonem. Atakował go do mety, na którą wpadł minimalnie za rywalem. Z problemami od początku podróżował Doyle, który dojechał do mety na szarym końcu. Ponadto Australijczyk ruszył się pod taśmą, czym sam się "ugotował". Dostał ostrzeżenie.

Lindgren i Janowski najlepiej ze startu. Polak napędził się na prostej przeciwległej i "zapikował" pod Szweda na wjeździe w drugi wiraż! Potem obronił prowadzenie i wrócił do walki o półfinał. Daleko za wszystkimi jechał Gusts.

Nie dał się zamknąć Madsen jadącemu obok Bewleyowi, który następnie znów spadł na koniec, bo wyprzedzili go dwaj Polacy. Zmarzlik nie zdołał powstrzymać szybkiego Madsena, który z czasem zbudował dużą przewagę nad liderem cyklu GP. Dudek natomiast musiał uważać na Bewleya i niestety na czwartym okrążeniu dał mu się łatwo wyprzedzić.

Bieg przerwany. Kolejny upadek. Tym razem na początku trzeciego okrążeniu z nawierzchnią zapoznał się Lebiediew, którego atakował od wewnętrznej Madsen. A prowadził Lindgren przed Nilssonem.

Wydaje się, że Duńczyk nie podciął Łotysza, który nie zdołał się na niego założyć na wjeździe w łuk. Lebiediew szybko podniósł się z toru i maszeruje do parkingu. To on został wykluczony.

Powtórka. Od kreski do kreski prowadził Madsen, którego nie zdołał dogonić Lindgren. Duże odległości.

Bieg przerwany. Upadek Janowskiego na drugim łuku drugiego okrążenia. Atakował go Zmarzlik, którym szarpnęło, po czym drugi z Polaków zanotował uślizg. Obaj jechali na czele stawki.

Doszło tam do kontaktu i nie mogło być innej decyzji niż wykluczenie Zmarzlika. Janowski wstał i zmierza do boksu. Tam indywidualny mistrz świata wymienił parę słów z Janowskim, obaj nasi rodacy podali sobie ręce, wszystko wyjaśniając.

Powtórka. Janowski został po starcie za plecami rywali. Michelsen próbował atakować prowadzącego Fricke'a, ale ten się bronił. Duńczyk bardziej musiał uważać na Janowskiego, który podjeżdżał go od wewnętrznej. Niczego jednak nie wskórał.

Został po starcie Bewley za Woffindenem i Doyle'em. Na dodatek na drugim łuku zaskoczył go Vaculik i dotychczasowy lider zawodów dojechał do mety bez punktu. Z przodu jechał Woffinden, który prezentuje się dziś bardzo dobrze.

Zmiana: Matjuszonok za Thomsena.

Nie było niespodzianek w tym biegu, obaj Łotysze zostali za plecami Lamberta i Dudka. Brytyjczyk od początku do końca był pierwszy. Tymczasem Matjuszonok zaskoczył Gustsa na drugim wirażu pierwszego okrążenia i pokonał rodaka.

Zdecydowanie najlepszy moment startowy dwójki Brytyjczyków, choć Lebiediew zdołał się między nich cisnąć. Potem Lamberta próbował atakować też Janowski, ale nasz reprezentant i tak stracił do niego sporo metrów. A niezagrożony jechał na przodzie Bewley.

Bieg przerwany. Upadek aż trzech zawodników na pierwszym łuku niedługo po starcie! Z torem zapoznali się Gusts, Madsen i Vaculik.

Na wjeździe w pierwszy łuk "pociągnęło" Gustsa, który uderzył w Madsena. Obaj runęli na tor, a jadący na końcu Vaculik sam położył motocykl, choć uderzył go ten Łotysza. Z przodu był Michelsen, który bardzo dobrze wyruszył ze startu.

Cała trójka na szczęście dość szybko wstała i jest już w parku maszyn. Gusts został wykluczony.

Powtórka. Wyścig bez historii. Vaculik od początku podróżował na pierwszej pozycji. Madsen nie dawał mu jednak spokoju i kąsał go na dystansie.

Zmiana: Ansviesulis za Thomsena.

Bieg przerwany. Nierówny start. Wykonał ruch Woffinden i to on otrzymał ostrzeżenie od sędziego.

Powtórka. Świetny start Woffindena i Ansviesulisa, którzy wyjechali z pierwszego łuku na dwóch pierwszych miejscach. Łotysza szybko wyprzedził Zmarzlik, a po chwili zrobił to też Nilsson. Polak zaczął więc pogoń za Woffindenem. Był niedaleko za Brytyjczykiem, ale ten jechał rozważnie do samej mety.

Ansviesulis upadł na końcu pierwszego wirażu na czwartym okrążeniu. Jego motocykl z dużą mocą uderzył w dmuchany segment bandy. Łotyszowi nic się nie stało. Trwa naprawa ogrodzenia.

Lindgren po dobrym wyjeździe spod taśmy był na pierwszej pozycji. Nie udało się Doyle'owi dopaść Szweda, choć Australijczyk był dość szybki. Dudek od startu do mety jechał na końcu stawki.

Zmarzlik wygrał walkę na łokcie z Vaculikiem i zamknął go do wewnętrznej. Od zewnętrznej pojawił się jednak Lindgren i to on był na prowadzeniu. Polak z początku atakował, lecz bez skutku. Udało mu się minąć Szweda na dobre na ostatnim kółku, wcześniej obaj po razie wymienili się miejscami. Znakomity to był pojedynek lidera z wiceliderem GP!

Znakomity start Bewleya. Od razu był na czele i jechał niezagrożony po trzy punkty. Fricke na pierwszym kółku poradził sobie z Nilssonem i był drugi. Szweda atakował Gusts, który na wyjeździe z drugiego łuku trzeciego okrążenia objechał zgrabnym atakiem rywala.

Bieg przerwany. Fatalny upadek Thomsena na pierwszym łuku drugiego okrążenia! Duńczyk uderzył w bandę i przeleciał przez nią, lądując na pasie bezpieczeństwa. Do upadku doszło po tym, jak zahaczył o tylną część motocykla jadącego przed nim Doyle'a. Po starcie na prowadzeniu był Janowski.

Upadek Thomsena był paskudny. Żużlowiec na pełnej prędkości pojechał w bandę, nie zdążając się ewakuować z motocykla przed uderzeniem w ogrodzenie. 29-latek został wykluczony.

- Nawet mnie zabolało, okropne - skomentował to Lebiediew w rozmowie z Eurosportem.

Obrazki, jakie widzimy, nie są jednak optymistyczne, wbrew temu co mówiono z początku. Thomsen jest na noszach, opatrywany cały czas. Podjeżdża karetka, w której zawodnik się znajdzie.

Powtórka. Tym razem Janowski nie objął prowadzenia po starcie, bo pierwszy wyjechał z niego Doyle. Polak jechał za rywalem, szukał prędkości zarówno po zewnętrznej, jak i po wewnętrznej. Cały czas też musiał uważać na Madsena.

Świetny start Lebiediewa, który zamknął całą stawkę na wjeździe w pierwszy łuk. Ku uciesze miejscowej publiki Łotysz pomknął do mety po pewne zwycięstwo. Za nim niedaleko jechał Dudek, który także miał dobry start. Na wjeździe w ostatni łuk czwartego kółka pod Polaka wjechał Woffinden, jednak nasz rodak od razu skontrował i obronił dwa punkty.