Facebook / Na zdjęciu: Denis Urubko

Fala hejtu wylała się na Denisa Urubkę. "To, że ktoś nie dogaduje się z kimś na wyprawie, to nie nasza sprawa"

Łukasz Witczyk

Decyza Denisa Urubki o samotnym ataku szczytowym na K2 wzbudziła wiele kontrowersji. Niedawny bohater ratujący Elisabeth Revol na Nanga Parbat jest krytykowany przez polskich internautów. O wstrzemięźliwość w ocenie Urubki prosi Kacper Tekieli.

Po nieudanym ataku szczytowym Denis Urubko opuścił narodową wyprawę. Choć jeszcze nie tak dawno był bohaterem, to po konflikcie z Krzysztofem Wielickim wielu internautów skrytykowało posiadającego polski paszport Rosjanina. Hejt wobec Urubki jest niewspółmierny do jego osiągnięć. To jeden z najwybitniejszych himalaistów w historii, który dwudziestokrotnie stawał na wierzchołku ośmiotysięcznika. 

Zdaniem Urubki zima w Karakorum kończy się 28 lutego. Dlatego chciał on zdobyć K2. Wyruszył bez porozumienia z kierownikiem wyprawy na samotny atak szczytowy. Nie wziął ze sobą radiotelefonu i odmówił kontaktu z bazą. Ostatecznie pogoda nie pozwoliła na pierwsze zimowe wejście na wierzchołek K2. 

Po powrocie Urubki do bazy, pozostali uczestnicy wyprawy nie widzieli możliwości dalszej współpracy z nim. Wybitny himalaista został skrytykowany przez internautów. 

W obronę wziął go m.in. Kacper Tekieli, 24-letni alpinista z Gdańska. - Mimo tego, że z daleka, nie znając wszystkich szczegółów, trzymam sztamę z resztą ekipy i wierzę im, że nie widzieli dalszej możliwości współpracy z Denisem, to z całą pewnością, nie jest ich intencją ani interesem jego publiczny lincz - napisał na Facebooku Tekieli, który jest instruktorem wspinaczki PZA.

- To, że ktoś nie dogaduje się z kimś na wyprawie, to nie nasza sprawa. To kwestie niedobranych charakterów, strategii, słabszych dni, powiedzenia słowa za dużo (lub za mało), niedopatrzenia. Apeluję o wstrzemięźliwość, zaakceptowanie decyzji obu stron i dalsze, bezpretensjonalne kibicowanie wyprawie - dodał Tekieli.

Narodowa wyprawa na K2 ma czas na zdobycie drugiego najwyższego szczytu ziemi do 20 marca. Właśnie wtedy kończy się zima na półkuli północnej i upływa zezwolenie Pakistańczyków na wspinaczkę.

ZOBACZ WIDEO To tam mieszka na co dzień Elisabeth Revol. Reportaż WP SportoweFakty 

< Przejdź na wp.pl