WP SportoweFakty / Piotr Jagiełło / Na zdjęciu: Krzysztof Włodarczyk

Włodarczyk przemówił po brutalnym nokaucie

Dawid Franek

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk efektownie znokautował Sylverę Louisa w 7. rundzie na gali KnockOut Boxing Night 28. Wybitny polski pięściarz w rozmowie z "Super Expressem" nie do końca był zadowolony ze swojej postawy.

Od samego początku Sylver Louis miał prawo drżeć przed Krzysztofem Włodarczykiem. "Diablo" bił bardzo mocno, co sprawiało, że rywal uciekał do klinczu. Nokaut jednak wydawał się kwestią czasu i "Diablo" załatwił sprawę w 7. rundzie, posyłając dwa potężne ciosy podbródkowe. Louis już nie miał szansy na ratunek. 

Po walce w rozmowie z "Super Expressem" Polak przyznał, że mógł skończyć pojedynek już wcześniej, lecz bał się, czy starczy mu sił na pełną ofensywę. Dlatego też nie był do końca zadowolony z tego, jak wszystko się potoczyło. Mimo to jest przekonany, że jego ciosy wciąż budzą strach.

- Po raz kolejny okazało się jednak, że jak Włodarczyk zacznie wreszcie wyprowadzać ciosy, to rywale nie mają szans - powiedział.

- Lata lecą, ale ten mój lewy wciąż sieje spustoszenie. On by zwalił nawet konia. Oczywiście mam na myśli zwierzę - dodał z uśmiechem na twarzy.

ZOBACZ WIDEO: Awantura w Moskwie. Jurkowski zdradza, co się działo po walce Błachowicza
 

Włodarczyk w sobotę odniósł już 62. zawodowe zwycięstwo. Notuje serię dziewięciu wygranych z rzędu i ma nadzieję, że sięgnie jeszcze po wielki sukces. 

Rozmawiając z "Super Expressem" zdradził, że celuje w pas mistrza Europy, by sprawić jeszcze trochę radości polskim kibicom, którzy od wielu lat go wspierają.

Przypomnijmy, że w przeszłości 41-latek był mistrzem świata organizacji IBF i WBC w kategorii cruiser. Przez pewien czas jego kariera była wyhamowana przez problemy z prawem, ale teraz widać, że "Diablo" wciąż ma to "coś" i faktycznie może jeszcze sporo zwojować.

Czytaj także:
Potężna bomba i rywal padł. Efektowna wygrana nowego mistrza [WIDEO]

< Przejdź na wp.pl