Paweł Kołodziej skazywany na bolesną porażkę. "Złamiemy go!"

Piotr Jagiełło

Sobotnia walka z Pawłem Kołodziejem będzie dla Denisa Lebiediewa szczególna. Rosjanin zadebiutuje pod skrzydłami słynnego Freddiego Roacha. Co amerykański szkoleniowiec myśli o moskiewskiej batalii?

Roach miał pod swoimi skrzydłami wielu wspaniałych mistrzów, a wciąż trenuje Manny'ego Pacquiao. Szkoleniowiec nie ma wielu obaw przed mistrzowskim pojedynkiem z Kołodziejem.

- Kołodziej jest bardzo wysoki i niewygodny. Oglądałem wiele walk z jego udziałem. Co mam powiedzieć? Dobry bokser, ale chroniony przez promotorów. Jego rekord był bardzo dokładnie "nadmuchiwany". Stąd te 33 zwycięskie potyczki i żadnej porażki. Wystarczy spojrzeć na listę jego przeciwników. Kiedy pięściarz, który przez całą karierę jest osłaniany, nagle wyjdzie do takiego wojownika, jak Lebiediew, załamie się. Dlatego właśnie myślę, że złamiemy Kołodzieja.

54-letni trener jest zachwycony kondycją Lebiediewa i w dość barwny sposób opisuje swojego podopiecznego.

- Wytrzymałość Denisa jest wspaniała. Na sparingach boksował 11 rund i był świeży jak ogórek. Lebiediew jest gotowy.


< Przejdź na wp.pl