AFP / Na zdjęciu: Carlos Sainz junior

Carlos Sainz zdziwiony krytyka szefów Red Bulla "Mam swoje ambicje"

Rafał Lichowicz

Kierowca satelickiej stajni Red Bulla, Carlos Sainz jest zaskoczony krytyką ze strony szefów austriackiej stajni po swoim komentarzu o chęci opuszczenia ekipy Toro Rosso.

Carlos Sainz jr. podczas oficjalnej czwartkowej konferencji prasowej przed GP Austrii przyznał, że bez promocji do głównego teamu Red Bulla jego pozostanie w Toro Rosso  na czwarty sezon jest "mało prawdopodobne".

Jego komentarz wywołał ostrą reakcję najważniejszych osób w Red Bullu. Szef teamu Christian Horner stwierdził przed kamerami, że kontrakt 23-letniego Hiszpana ma opcję przedłużenia aż o dwa sezony i leży to tylko w gestii Red Bulla, a nie zawodnika. Helmut Marko stwierdził zaś, że Sainz nie powinien "gryźć ręki, która go karmi".

Tegoroczny lider Toro Rosso był zdziwiony takim charakterem odpowiedzi zwłaszcza, że mówił szczerze co myśli o swojej przyszłości. - Nie powiedziałem nic nadzwyczajnego, tak mi się wydaję. Mam swoje ambicje i moją ambicją jest zostać kierowcą Red Bulla.

- Być może źle zinterpretowano moje słowa o "mało prawdopodobnym" pozostaniu na czwarty sezon w Toro Rosso. Chodziło mi o to, że będzie to "dziwne" - podkreślił Sainz.

- Nie żałuję niczego co powiedziałem. Chętnie porozmawiam z szefostwem stajni, bo o Red Bullu mogę mówić tylko w pozytywnych słowach. Jestem zdziwiony, że moje słowa został wytłumaczone w taki sposób. W przyszłości postaram się zachować dla siebie takie opinie - dodał.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera  

< Przejdź na wp.pl