Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen na podium F1

Red Bull może zbudować zespół wokół Maxa Verstappena. "Wielka przyszłość przed nim"

Łukasz Kuczera

Max Verstappen może wkrótce opuścić szeregi Red Bull Racing. Holender jest kuszony przez Mercedesa i Ferrari. Christian Horner przekonuje jednak, że najlepszym wyjściem dla 20-latka będzie przedłużenie kontraktu z dotychczasową ekipą.

Kontrakt Maxa Verstappena z Red Bull Racing wygasa po sezonie 2018. Holender będzie ciekawą opcją dla czołowych zespołów - Ferrari i Mercedesa, które mogą skusić 20-latka ogromnymi zarobkami i wizją walki o tytuły mistrzowskie.

Zdaniem Christiana Hornera, szefa Red Bull Racing, najlepszą opcją dla Verstappena byłoby pozostanie w dotychczasowej ekipie. "Czerwone byki" są w stanie uczynić z niego lidera zespołu, podczas gdy w Ferrari i Mercedesie czekałaby go wewnętrzna rywalizacja z Sebastianem Vettelem i Lewisem Hamiltonem.

- On czuje się dobrze w dotychczasowym zespole. Jest najmłodszym zwycięzcą wyścigu F1 w historii. Jest najmłodszym kierowcą, który punktował w F1. Lewis Hamilton chce zostać w Mercedesie, Sebastian Vettel już podpisał wieloletni kontrakt z Ferrari. Oczywistym jest w takiej sytuacji budowanie zespołu wokół kierowcy. My musimy udowodnić Maxowi, że możemy mu dostarczyć konkurencyjny samochód - twierdzi Horner w rozmowie z "Motorsportem".

Brytyjczyk nie jest przekonany czy Verstappen podjąłby się wewnętrznej walki z takimi kierowcami jak Hamilton czy Vettel. - To jest pytanie, na które tylko on zna odpowiedź. Wszyscy chcemy być konkurencyjni i odnosić zwycięstwa. W tym roku opracowaliśmy dobre podwozie, poprawiliśmy osiągi samochodu, aż w końcu udało nam się wygrać wyścig. Musimy pozostać na tej ścieżce - dodał Horner.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame" 

W tym roku wyniki Verstappena w F1 nie są tak dobre jak w minionym sezonie, ale złożyły się na to problemy z silnikami Renault. - Było wiele wyścigów, w których jechał po świetny wynik, ale miał aż cztery mechaniczne problemy. Wszystkie związane z silnikiem. Gdyby popatrzeć na to ile punktów stracił, to byłby w okolicach trzeciego miejsca w mistrzostwach świata - stwierdził szef Red Bull Racing.

Horner nie ma wątpliwości, że przed Holendrem świetlana przyszłość w F1. - On dopiero skończył 20 lat, a jest już jednym z najbardziej popularnych kierowców w F1. Myślę, że poprawia się w każdym aspekcie. Mimo wszystko, ciągle ma małe doświadczenie w wyścigach, więc w każdy weekend uczy się czegoś nowego. To czyni go silniejszym. Za chwilę ukończy trzeci sezon startów, a już jest na wysokim poziomie. To wróży mu wielką przyszłość - podsumował Brytyjczyk.

< Przejdź na wp.pl