AFP / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

McLaren znów przywitałby Lewisa Hamiltona

Andrzej Prochota

Zak Brown przyznał, że gdyby Lewis Hamilton tego chciał, to McLaren z chęcią przywitałby z powrotem Brytyjczyka w Woking.

Lewis Hamilton zadebiutował w Formule 1 w barwach McLarena z którym zdobył mistrzostwo w sezonie 2008. Później przeszedł do Mercedesa, gdzie wywalczył kolejne trzy tytuły. Obecnie Brytyjczyk nadal ma ważny kontrakt z niemiecką stajnią, który kończy się jednak po zakończeniu sezonu 2018. - W pit lane nie ma zespołu, który nie byłby zainteresowany zatrudnieniem Lewisa Hamiltona, w tym McLaren - powiedział Zak Brown, dyrektor wykonawczy.

Obecnie w Woking jeździ Fernando Alonso i w przypadku powrotu Hamiltona, byłaby powtórka z roku 2007, gdy duet ten wzbudzał sporo kontrowersji. - Fernando chciałby kogokolwiek jako swojego zespołowego partnera - przyznał Brown.

Jednak żeby 33-latek mógł znów jeździć dla McLarena, zespół potrzebuje znacznie lepszych wyników niż w ostatnich latach. - W sezonie 2018 musimy być zespołem, który wykona największy skok pod względem osiągów w porównaniu do zeszłego roku. Jeśli znajdziemy się za Red Bullem, to nie będzie to dobrze wyglądało - oświadczył dyrektor wykonawczy stajni z Woking.

Pomóc w poprawie osiągów mają francuskie silniki. - Oni (Renault - przyp. red.) wydają się być bardzo pewni siebie i zadowoleni z tego, gdzie są pod względem mocy i niezawodności - zakończył Brown.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi" 

< Przejdź na wp.pl